rozumiem , ze to miala byc w miare autentyczna historia, ale postarali by sie chociaz o to zeby zamek byl podobny(juznie mowie zeby w tym zamku krecili) do rzeczywistej rezydencje draculi, ktora mialam okazje zobaczyci nasluchac sie na ten temat rok temu w transylwanii, naciagany ten film z deka, ale chyba pierwszy raz w filmie dracula nie jest przedstawiony jako wampir
Dość trudno byłoby cokolwiek kręcić w którejkolwiek rezydencji Draculi, bo tak się składa że zarówno zamek książęcy w Tirgoviste jak i Curtea Veche w Bukareszcie (letnia rezydencja Vlada) leżą w gruzach. Toż samo tyczy się zamku Poienari, nie spełniającego wprawdzie funkcji reprezentacyjnych, ale, było nie było, na rozkaz Vlada odbudowanego. Natomiast zamek Bran, reklamowany jako zamek Draculi ma niewiele z Vladem wspólnego.
Film powstał na potrzeby telewizji a nie kina, więc na pewno miał mniejsze fundusze. Mnie jakoś szczególnie nie raziły takie rzeczy jak brak zamku z prawdziwego zdarzenia. Po prostu ciekawa historia opowiedziana wreszcie bez wampirycznych wątków i facetów ze sztucznymi klami poowijanych w czarne prześcieradla ;) Ale Draculą na podstawie Stokera też nie pogardzę.
niedosyt to za mało powiedziane ;) na szczęscie teraz będzie kilka produkcji o Draculi, kto wie, może będą miały naprawde sens i może, chociać wątpie, poprawi sięnieco sceneria. Na temat samego filmu.. jak dla mnie Rudolf Martin świetnie pasował do swojej roli.
Jako osoba interesująca się Rumunią, muszę Ci napisać, że prawdopodobnie Zamek Bran, który uważany jest za posiadłość Vlada Tepesa, nigdy nią nie był, a książę nigdy w nim nawet nie przebywał. Prawdziwy zamek Vlada Tepesa znajduje się w niedalekiej odległości i jest kompletnie zrujnowany.
Ba. Poienari jest niestety faktyczną ruiną, a szkoda. Bran też był jego, ale raczej jako jeden z wielu wielu zamków w Rumuni.
Bran nie należał do Tepesa, albowiem znajdował się w granicach Siedmiogrodu, którym Dracula nigdy nie władał. O ile dobrze pamiętam, ten zamek wybudowany został przez Braszowian i do nich przynależał, a mieszczanie z Braszowa byli zajadłymi wrogami Vlada.
Jestem żółtodziobem, więc nie bijcie za banalne pytanie- skąd to wszystko wiecie?
I mam jeszcze jedną prośbę: Moglibyście mi polecić w którym przekładzie przeczytać Draculę Brama Stokera, by być najbliżej oryginału? Znalazłam 3 różne ebooki i 1 audiobooka i w każdym co innego :/
Skąd? Czyta się to i owo ^^
Polecam Ci biografię Tepesa - szalenie interesująca ;)
A jakie masz te przekłady? Ja posiadam przekład Marka Króla i moim zdaniem jest dobry. Czytałam kiedyś jeszcze starsze wydanie, ale nie pamiętam kto przekładał. :)
Mogę ci tylko powiedzieć którego przekładu NIE czytać w żadnym wypadku, mianowicie tego dokonanego przez Grzegorza Kulę. Fatalny, pełen błędów, pomija co niektóre fragmenty tekstu. Nie polecam w najwyższym stopniu.
Masz może na myśli - "Dracula" 'wersja skrócona'?
Jak tak to masz rację - coś strasznego. Nie wiem w ogóle jak można skracać takie klasyki. Istna zbrodnia. ;p
Dowcip polega na tym, że ta wersja, mimo iż jest skrócona, reklamowana była jako pełna. Zabawne, nieprawdaż? Ha, ha.
No to brawa dla geniuszy! Kiedyś trafiłam na skróconego Upiora, który był zachwalany jako wydanie pełne ;)
Polacy potrafią :D
Zaczęłam od audiobooka i totalne rozczarowanie:/ Wszyściutko pominięte: relacje Mina-Dracula nie istnieją! Kobieta jak "przykładna żona" zostaje w domu i nie bierze w niczym udziału. Postacie Van Helsinga i Renfielda wycięte...
Potem wzięłam się za ebooka i również rozczarowanie, choć już ciut lepiej.
Postanowiłam na tym zakończyć i zamówiłam książkę przez allegro. Nie wiedziałam, którą wybrać, czym się sugerować... Może ilością stron? Ale akurat te miały zbyt nowoczesne okładki (wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale Dracula nowoczesny? to się zbyt gryzło;p) Wybrałam złoconą w twardej okładce, właśnie w przekładzie Marka Króla. Mam nadzieję, że się nie rozczaruje:)
Relacje Mina-Dracula w powieści Stokera nie są tak rozbudowane jak, na przykład, u Coppoli. Romansu między nimi nie ma, psikro mi.
Przeżyję;) Nie nastawiałam się na romans, ale żeby całkiem wyciąć ten wątek? Tego przeżyć nie mogłam.
Reżyser dodał ten romans. ;) (książka jest jednak wcześniejsza xd)
Ja uważam, że przekład Marka Króla jest bardzo dobry. Czyta się dość lekko jak na Stokera (którego i tak czyta się dość ciężko)
Vladzio co prawda urodził się w Sighișoarze w Siedmiogrodzie, ale jak słusznie zauważyłaś nim nie władał. Kraina Draculi ma jedynie wspólną granicę z Siedmiogrodem - czyli tą osławioną Transylwanią.
Co do filmu... Oglądałam wczoraj połowę i zaraz będę oglądać ciąg dalszy... jak dotąd jestem zachwycona. Sto razy bardziej fascynuje mnie historia prawdziwego Draculi ;)
Jak byłaś w Rumunii i widziałaś zamek Bran i nasłuchałaś się o Drakuli tam to powinnaś wiedzieć że to nie był jego zamek i że Bram Stoker luźno oparł opis zamku swojego książkowego Drakuli na wyglądzie zamku Bran, co nie jest w 100 % pewne. I ten zamek to nic specjalnego, zupełnie nie odzwierciedla wampirzego zamczyska.