Jedna z najnudniejszych bajek jaki widziałem ostatnimi czasy. Usypiałem przy nim, fabuła ciągnęła się strasznie. Nigdy więcej bajek. Chyba już z nich wyrosłem :(
A co ma do rzeczy fakt, że "Książe Egiptu" jest na podstawie Biblii? Nie zmienia to faktu, że jedyną wartościową rzeczą w tym filmie jest piosenka Whitney Houston i Mariah Carey. Poza tym ta bajka nie jest jakoś specjalnie Biblii wierna, więc zgadzam się z Opozem - nuda...
Wpis sprzed ponad dwóch lat, ale doczepić się muszę. Film nie jest BARDZO wierny temu fragmentowi mitologii chrześcijańskiej. Dwa przykłady rzucające się w oczy: wg biblii Miriam podążyła za koszykiem, a jak ten trafił na dwór faraona dziewczynka zasugerowała jego żonie, żeby pozwoliła karmić piersią Jochewie, prawdziwej matce Mojżesza. Wg bajki Jochewa więcej dziecka nie zobaczyła. I drugi przykład - Ramzes zginął razem ze wszystkimi żołnierzami, nikt nie przeżył zalania przejścia przez morze. Poza tym sam wątek braterstwa Mojżesza i Ramzesa - w mitologii była tylko informacja o tym, że Ramzes był przyszywanym bratem Mojżesza, nic więcej. A o tym braterstwie jest niemal większa część filmu.
Akurat Biblia nie mówi, że zginął władca ale armia.
Piszę jedynie, że nikt z żołnierzy nie ocalał, ale faraon nie jest już wspomniany.
Niewiele wcześniej Eksodos wspomina, iż przybierająca woda zmusiła część armii do ucieczki, zatem mógł zdążyć na czas.
PS
Faraonem z czasów Mojżesza był prawdopodobnie Merenptah ( lub też Merneptah.), natomiast Ramzes jedynie mógł rozpocząć prześladowania, ale to nie on był w konflikcie z Mojżeszem, gdyż nie żył już od iluś lat.
Cóż są gusta i guściki mnie wspomniana przez użytkownika opoz animacja ''Happy Wkręt'' nudziła, w przeciwieństwie do tej historii która mnię wciągneła.
film przynudnawy to ze na podstawie biblii nie znaczy ze film musi byc wciagajacy biblia lepsza adaptacja nieudana
stary, napisano ten komentarz 15 lat temu, nie wiem co wtedy chodziło mi po głowie xD
raczej nie wyrosłeś z bajek.. ja bym to nazwała raczej inaczej, ale nie umiem określić:D
nie wiem, jak można zasypiac na filmie pełnym pięknych piosenek i muzyki, no ale cóż.. zdolny jestes;/
przykre, że ludzie wyrastają z bajek:(
Zgadzam się z Tobą martini215- to przykre. A tak w ogóle, to zastanawiam się po co oglądać coś, co się nie podoba. Nie oglądaj, nie komentuj.
"A tak w ogóle, to zastanawiam się po co oglądać coś, co się nie podoba."
Bo tylko po obejrzeniu, można stwierdzić, czy coś się podoba, czy nie. Jak można napisać komentarz - nie oglądałem, więc mi się nie podoba? Umiemy myśleć użytkowniczko Dziewczyna?
Aha, tylko nie przyklejaj mi etykietki, że nie lubię bajek, bo ostatnio oglądałem "Happy Wkręt" i całkiem miło spędziłem przy "nim" czas.
no ty chyba żartujesz!co jakiś tam Happy Wkręt tandetnie zrobiony w 3D ma wspólnego z bajkami 2D??jakiś ułomny jesteś,że nie odróżniasz ;/
a mi się podobał, wcale nie uwazam zeby był nudny.
gdy oglądałam ta baję pierwszy raz, kilka konkretnych lat temu byłam na fali ogromnego zainteresowania kultura starożytnego Egiptu, właśnie od lat panowania Amenhotepa IV do Ramzesa II ostatniego wielkiego władce Egiptu. Obejrzałam ten film-bajkę głównie dla "zobaczenia" tego starożytnego i niezwykle barwnego świata.
Zachwyciły mnie w nim 2-3 rzeczy
1. piosenka i historia Mojżesza w koszyczku--> rewelacyjne!!
2. płonący krzak i spotkanie z Bogiem-do dzis przechodza mnie ciarki gdy oglądam ten fragment
3. plagi egipskie a raczej ostatnia - gdy Bóg miał przejść przez Egipt i zabrać wszystko co pierworodne - coś niesamowitego z punktu widzenia religijnego-pokazana jest potęga Boga nie jako postaci ludzkiej ale jako bytu, bytu którego istnienia nie można zanegować.
4. przejście Żydów przez Morze Czerwone-rewelacja.
Wiesz dlaczego film cie nudził.?
Mysle, ze po prostu dlatego, ze go nie zrozumiales. To nie jest bajka pokroju "shreka" i nie chodzi w niej o glupawy humor.
I nie wyrosles z bajek, wrecz przeciwnie - do tego filmu musisz chyba jeszcze dorosnac.
Ja bym tam nie wysnuwał teorii wyssanych z palca na poczekaniu tylko dla tego, że ktoś stoi po opozycji. No cóż, "Happy Wkręt" jest zdecydowanie głupszy w stricte znaczeniu tego słowa. No ale skoro "dzień Świra" jest tak wysoko. Komedia to komedia. Bywa, że jest głupowata.
Co do księcia, uważam, że to na prawdę wspaniała animacja. Ja wystawiam 9/10. Zdecydowanie nie nudna. Chociaż, jeśli ktoś uważa, że jedynie "Shrek" czy inne tego typu bajki przesiąknięte tego typu humorem są do obejrzenia, a inne to tylko nudne bajki na dobranoc dla dzieci do lat siedmiu, to może niech lepiej sobie i ten film odpuści. Prawdopodobnie nie znajdzie w nim żadnych interesujących dla niego wartości. A szkoda.
Bajka przepiękna, przesiąknięta historią i żydowską kulturą! Oparta jest na historii protoplasty religii żydowskiej, bardzo wciągająca i klimatyczna, przynajmniej dla mnie. BARDZO wierna jest historycznej prawdzie, a mówię to jako studentka religioznawstwa.Skoro kogoś nie interesują te wątki, 'to nie jego bajka' - niech nie ogląda. Dla mnie, powtórzę, jest cudowna :)
Pamiętam, jak grali ten film w kinach. Nie czytałam wcześniej opisu itp., więc zaskoczeniem było dla mnie to, że to o Mojżeszu. Gdy się o tym dowiedziałam (w trakcie oglądania oczywiście) byłam nieco rozczarowana. Szybko jednak zauważyłam, że to nie będą nudy, oglądałam film z zapartym tchem, a scena z krzewem - jak napisała koleżanka wyżej - zachwyciła mnie i też do tej pory przechodzą mnie ciarki :-) Od strony historycznej to głupoty, Biblii nie czytałam, więc się nie wypowiem. Oceniam oprócz tego animację, przekaz i muzykę. Film robi wrażenie i powracam do niego co jakiś czas.
Wierna historii? Nie ma żadnych dowodów na istnienie takiej postaci jak Mojżesz, brak też przekonywujących dowodów na w ogóle coś takiego jak niewola egipska. Brak dowodów na autentyzm jakiejkolwiek wydarzenie przedstawione w "Księciu Egiptu". Co jak co, bajka fajna, ale nie ma ona wspólnego z historią.