Wracając do tego tytułu po latach, nie mogę się nadziwić... To bardzo niedoceniony film z pięknym soundtrackiem, przepięknie zanimowany. Projekty postaci i tła są znakomite. Sama historia również została interesująco zinterpretowana, ponieważ główna oś konfliktu leży na linii relacji dwóch, kochających się braci. Oczywiście, zawsze znajdą się puryści biblijni, którzy obniżą dziełu kinematografii ocenę, tylko dlatego, że fabuła filmu nie zgadza się z zapisem źródłowym... Wracając do "Księcia Egiptu", mam tylko jedno zastrzeżenie - nie wiem za bardzo kto jest targetem, dorośli widzowie czy dzieci. Sama oprawa wizualna i nastrój wskazują na widza dorosłego, ale pojawiają się też spersonifikowane zwierzęta i śmieszne piosenki, więc...? Tak czy siak, to bardzo dobra produkcja.