PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=260505}

Książę Persji: Piaski czasu

Prince of Persia: The Sands of Time
2010
6,9 161 tys. ocen
6,9 10 1 160530
5,5 37 krytyków
Książę Persji: Piaski czasu
powrót do forum filmu Książę Persji: Piaski czasu

Bardzo dobrze opowiedziana historia,świetne kino przygodowe w filmie nie ma przestojów,jest dużo akcji,widz się nie nudzi ani przez moment,trochę uszczypliwego humoru między głównymi bohaterami,ogólnie polecam ten film tym którzy lubią sie odprężyć przy filmie z szybką akcją:)

ocenił(a) film na 8
raffaelo23

Potwierdzam zdanie przedmówcy :)
To bardzo dobry film przygodowy, rzecz raczej dziś rzadka. Twórcom dobrze udało się przenieść klimat starej trylogii gier na ekrany kinowe. Co prawda ciężko bezpośrednio porównać to do którejś gry, ale jednak każdy z nimi zaznajomiony odnajdzie tu ten klimat rozpoczęty w Piaskach czasu i eksploatowany do dzisiaj. Ostatnia część gry dziejąca się między pierwszą i drugą częścią `starej trylogii` czyli po Piaskach czasu już bezpośrednio nawiązuje do estetyki tego filmu.

Wracając do niego - przygoda jest dobra, zwięzła, nie nuży widza przesadnymi oczekiwaniami na zabawę.
Tutaj dwie wg mnie największe wady tej produkcji: słaba linia dialogowa (postacie po prostu mogłyby mówić trochę więcej, a już na pewno mniej sztampowo) oraz lekkie niedomagania scenariusza. Tej historii nie zaszkodziłoby dodatkowe 15-20 minut na rozkręcenie paru wątków które potraktowano niestarannie. Akcja dzieje się dość szybko, dlatego brak miejsca na (sensowne) przestoje fabularne.
Do wad zaliczyłbym też muzykę - nieciekawa, typowo-przygodowa, jak dla mnie bez polotu.

Zalet jest więcej. Przede wszystkim to, co charakteryzuje trylogię, czyli akrobatyczne popisy bohatera. To udało się odtworzyć całkiem udanie. Może tyłka nie urywa, ale naprawdę jest bardzo dobrze. Co więcej, sama estetka świata jest udana, designerzy i graficy komputerowi się sprawili - wymieszanie realizmu z nutką baśniowości. Sceny walk dynamiczne, nie zawodzą.
Zdjęcia udane, widowiskowe, choć akurat tu umiem wyobrazić sobie więcej.

Gra aktorska... dwie główne postaci (Prince i Księżniczka) naprawdę powyżej oczekiwań. Parze udało się naprawdę wdzięcznie zbudować postaci po trosze tajemnicze, buntownicze, waleczne i komediowe. Jake Gyllenhaal miał trudne zadanie, jednak udało się zagrać rolę na bazie której śmiało można budować kontynuacje. Może to nie aż tak hitowa postać jak pirat Sparrow w wykonaniu Johna Deppa, ale właśnie coś w tym guście.
Do reszty aktorów mam jednak zastrzeżenia. Pewne role drugoplanowe są ok, ale od te nieco większe jak Król, dwaj bracia-książęta czy nawet wuj Nizam (Ben Kingsley) to postaci cięte z metra i zbyt płaskie. Szkoda.

Podsumowując - dostałem więcej niż się spodziewałem.
Film chyba w żadnym elemencie nie jest wybitny, za to w większości wznosi się ponad przeciętność rozumianą jako dobre, uczciwe, hollywoodzkie rzemiosło. Kilka aspektów oceniłem niżej, ale nie są to sprawy rujnujące przyjemność z oglądania tej produkcji. Polecam
8/10

ocenił(a) film na 8
Muszrom

Czekam na kontynuację, choć ta chyba nie jest jednak przesądzona.
Film kosztował niebagatelne 200mln$, zarobił jednak tylko 330mln$, co biorąc pod uwagę koszty marketingu na całym świecie wcale nie oznacza, że film choć sie zwrócił... do tego w stanach zarobił marne 90mln$, a właśnie na ten rynek przede wszystkim patrzą producenci.
Princa w dochodach w USA przewyższają takie produkcje jak 2012, Karate Kid, Alvin i Wiewiórki. Nie mówiąc o hitach ogólnoświatowych, gdzie Zmierzchy zarobiły 650 i 700mln$, Iron Man 2 ponad 600, S.Holmes 530, Incepcja już 565, a Alicja Burtona ponad 1000mln$. O 2700mln$ Avatara nie wspominając :] PoP''owe 330mln$ może producentów zniechęcić. Zobaczymy jak będzie.

ocenił(a) film na 7
Muszrom

cytat: "Podsumowując - dostałem więcej niż się spodziewałem.
Film chyba w żadnym elemencie nie jest wybitny, za to w większości wznosi się ponad przeciętność rozumianą jako dobre, uczciwe, hollywoodzkie rzemiosło. "

Miałam coś napisać, pochwalić ale Ty tak precyzyjnie wypunktowałeś wady i zalety tego filmu, że dla mnie nic nie zostawiłeś. lol.
W zbliżeniu dostrzeże się pewne niedociągnięcia i klisze, ale w szerszej perspektywie to po prostu kawał solidnego kina rozrywkowego.


Swoją drogą taka mała dygresja - ostatni raz tak dobrze bawiłam się na pustynnym kinie przygodowym w 1999 roku kiedy to świat opanowała Mumia. Czy to możliwe że przez tyle lat w tym gatunku nie wydarzyło się nic ciekawego?

ocenił(a) film na 8
kontojs

Cieszę się, że zaoszczędziłem ci czasu pisania ;)

"W zbliżeniu dostrzeże się pewne niedociągnięcia i klisze, ale w szerszej perspektywie to po prostu kawał solidnego kina rozrywkowego. "
Dokładnie tak jest, a Twoje wspomnienie pustynnych klimatów też trafne.
Generalnie z kinem przygodowym w wydaniu awanturniczym raczej nie jest zbyt dobrze, tak samo można by powiedzieć o wielu gatunkach. Tworzy się mnóstwo filmów, ale raczej brakuje tych wartych szczerego zapamiętania. Tym gorzej jest wśród wielkich hitów... bo czy w zalewie coraz nowszych produkcji takie rzeczy jak tegoroczne Alicja w... Burtona, Zmierzchy czy Sherlock Holmes są w stanie wryć się w pamięć szerokiej widowni?

Tu parę najbardziej kasowych filmów z roku 1990: Kevin sam w domu, Tańczący z wilkami, Pretty Woman, Ghost, Pamięć absolutna.
W 2009 najbardziej kasowe były m.in.: Zmierzch 2, Transformers 2, Harry Potter 6, Kac Vegas, Star Trek 8?. Niezbyt warte zapamiętania, za rok czy dwa wyjdą następne takie produkcje, o tych będą pamiętać tylko fani.

Muszrom

Muszrom zgadzam się z każdym słowem nie mam co dodać... Liczę na kontynuację bo wolałbym zobaczyć dobrą kontynuację POP za rok dwa, niż nową nic nie wartą papkę jakiej teraz pełno typu Zmierzch (bez obrazy dla fanów :-P).

ocenił(a) film na 7
Particulier

Kontynuacja raczej powstanie. Teraz jest moda na kontynuacje i dlatego raczej można liczyć na drugą część. Pewnie wezmą na warsztat którąś z pozostałych części bo wymyślanie nowej historii chyba będzie się mijało z celem. Też istnieje ryzyko, że pierwszy film nie zarabiając kwoty na jaką liczyli producenci automatycznie zmienjszy znacząco budżet dwójki. Podobna historia może być z dwoma innymi głośnymi filmami. Niezniszczalnymi i Hobbitem. Co do pierwszego Stallone już zapowiedział kolejne 2 części swojego hitu i filmowa brac obawia się, że dwie części następne robione równocześnie nie będą tak dobre jak część pierwsza. Podobna stytuacja miała się z Matrixem. Hobbit natomiast miał ciągłe problemy z reżyserami i kiedy w końcu zmuszono Jacksona do zabrania się w roli reżysera za ten film może zrobić go tylko po to aby zrobić i mieć go już z głowy nie wkładając w niego serca.

ocenił(a) film na 8
Particulier

Dzięki za miłe słowo :) Też liczę na kontynuację, generalnie można się jej spodziewać. Te moje wyliczenia zysków to jednak nie jest rzecz rozstrzygająca, tylko jakaś przesłanka.
Jak słusznie pisze terbi_2 rzeczywiście jest takie ryzyko, ze kontynuacja będzie miała niższy budżet, co dla filmu z założenia widowiskowego może skończyć się źle. Co do tematyki względem gier, to teraz luźno oparli się o Piaski Czasu, więc najlepiej jakby w kontynuacji wykorzystali Duszę Wojownika itd... Ostatnia część gry jak pisałem dzieje się właśnie pomiędyz tymi dwoma, więc jej elementy też mogą się tu znaleźć. Co do życzeń, to oczywiście chciałbym utrzymania głównej obsady oraz dodania trochę więcej fantastycznych przeciwników.

Co do Zmierzchu, to trochę go obronię, jeśli to nie grzech :P Widziałem dwie pierwsze części i co prawda oceny dałem niskie (6 i 5), ale jednak nie byłem rozczarowany. Dla mnie to dobre pozycje w konwencji filmu stricto młodzieżowego, trochę romansowego i przygodowego kina z elementami fantastyki.
Doceniam, że w ogóle się pojawiły, bo kina szczerze młodzieżowego nie robi się dzisiaj, a już na pewno nie za sporą kasę. Harrego Pottera itp nie wliczam, to jednak produkcje oparte o powieść dla dzieci/młodzieży, ale kinowo chyba dla wszystkich.
Gdyby poszukać filmów o podobnym targecie, to chyba nie znajdzie się wiele pozycji stworzonych na tyle udanie (trzymających poziom `nastoletni`). Choćby taki PoP to już film dla ludzi w każdym wieku, a Zmierzchy mają dość skonkretyzowanego widza (nastolatka under16 ? ;]
Z ostatnich tego typu generalnie Jumper oceniam niżej, Percy Jackson nie widziałem. Były ostatnio jeszcze takie produkcje adresowane zwłaszcza do młodego widza?

Same z siebie Zmierzchy są średnie, ale po seansach nie miałem jakoś wrażenia zmarnowanego czasu, co często spotykało mnie przy produkcjach o wiele droższych i konkretniejszych w formie (Powrót Supermana ma chyba najniższy współczynnik dobrej zabawy i budżetu - 270mln$ i takie rozczarowanie). No i fakt, ze akurat miałem ochotę na coś lekkiego i bez zobowiązań. Tylko czy on musi się tak błyszczeć? :P