Jesli chodzi o film jako adaptacja gry to powiem tak
a) Gdzie piaskowe potwory - 100% gry polegalo na zdobywaniu piasku i zabijaniu
b) Gdzie walki - 100% gry to walka ,akrobacja,
c) Gdzie przygoda - w różnych miejscach bardzo ogrinalnie wykonanych
jak czytałem wypowiedzi fanów gry to sa zaspokojeni ale czym?? też gralem w 3 częsci i kompletnie oprócz kilku powiazanych zesobą faktow w niczym nie przypomina gry piaski czasu to poprostu cos innego podobnego (jest sztylet cofa czas i tyle )
a) myśle że nie mogli stworzyć piaskowych potworów gdzyż jest to produkcja Disneya, może uważają że takie elementy były by zbyt straszne,nieodpowiednie ? Niewiem, zgaduje.
b) walka i akrobacja była, przez 90% filmu , więc tutaj nie ma się do czego czepić. Dastan skakał po drążkach i chodził po scianach identycznie jak w grze. :)
c) niewiem o jakiej przygodzie mówisz. O ustawianiu pewnej maszyny wedłóg rysunków pokazujących zaćmienie ksiezyca? (tak jak miało to miejsce w 1 częsci gry)? To chyba było by nudne, nieprawdaż ? No, chyba że nie o to chodzi i źle cię zrozumiałam...
Tak bo chodziło mi w pk. C o miejsca walk wodospady , podziemia , wiezienie , szczyt zamku itp a tutaj mamy pustynie ten film mial potencjał
Niedawno wróciłem z seansu i odnoszę wrażenie, że chyba lepiej bym się bawił, gdybym nie znał i nie grał w trylogię Piasków Czasu. Jak słusznie zauważyłeś, nie ma ani potworków, walka mogłaby być zdecydowanie lepsza, a przygoda przypominała mi Indianę Jonesa. Fabularnie lekko prześlizguje się po historii z gry, jest sztylet, jest księżniczka, jest Persja i tyle. Do obejrzenia, ale bez rewelacji.
Twórcy filmu zaporzyczyli tylko kilka elementów z gry i taki był ich zamiar od samego początku. Historia tu opowiedziana dzieje się między częściami trylogii, więc nie ma ewidęntnych odniesień. Osobiście uważam, że warto go obejrzeć jako przykład dobrego kina przygodowego.
a) nie ma i bardzo dobrze
b) walki i skakania/akrobacji/parkour jest w filmie akurat sporo i za wykonanie tyc sekwencji należy się twórcom wielki plus.
c) przygoda też była i to nawet w klimacie sands of time,
Za to jest:
a) para bohaterów początkowo nie lubiąca się nawzajem z czasem zbliżająca się do siebie.
b) bohater drugoplanowy służący rozładowaniu atmosfery (taki jak np. Jack Sparrow w Piratach...) w tym wypadku w postaci Szejka Amara
c) intryga która wszystko ze sobą łączy
Generalnie więc zamiast typowego kalkomaniakalnego przeniesienia gry na ekran co często kończyło się klapą, jest widowiskowy i zabawny film przygodowy który wyszedł moim zdaniem bardzo dobrze. Oby więcej takich adaptacji.
Co do potworów to wg mnie oczywiste jest dlaczego ich nie ma w filmie. Przecież w grze piaskowe stwory powstały dopiero po uwolnieniu piasków czasu a w filmie to nastąpiło dopiero pod koniec. Wiec wg mnie można się spodziewać ze potwory te pojawia się w 2 części o ile wogóle ona powstanie. Jeśli się mylę to mnie poprawcie.
Pragnę zauważyć, iż na początku napisów końcowych widnieje "Film na PODSTAWIE gry" więc ograniczona wierność serii gier jest uzasadniona. Jestem jak najbardziej za drugą częścią, jeśli nawiąże do "Duszy wojownika", czyli nie zrezygnują z Dahaki, Cesarzowej, Kaileeny i ukażą już piaskowe potwory. Chyba, że czekają na najnowszą część gry, która chronologicznie jest druga. Było by to logiczne bo w niej Książę odwiedza swojego brata, a jak wiemy z filmu "Piaski czasu" jego bracia ciągle żyją. Boję się, że zrobią z tego romansidło, ponieważ na koniec Książę spiknął się z Taminą ( która w filmie jest odpowiednikiem Farah). W grze pobrali się dopiero w 3 części co było szczęśliwym zwieńczeniem całej historii. Więc już w ewentualnym 2 filmie będą wesołym małżeństwem. Co pewnie zostanie urozmaicone o komediowe kłótnie małżeńskie, albo romans Dastana z Kaileeną? Nie podoba mi się to... Na marginesie film bardzo mi się podobał, chociaż pewnie też wpłynęło to, że jestem fanem gier z Księciem :)
a) Niby było inaczej, ale jak by wtedy film wyglądał? Mówisz, że 100% gry polegało na ich zabijaniu. Chciałbyś, by tak było w filmie? Dla mnie to była dobra decyzja. Nie potrafię wyobrazić sobie filmu z tylko 3 żywymi postaciami.
b) Było tego mnóstwo.
c) Jak wyżej. Mniej bardziej malowniczych miejscówek, ale nie mam zastrzeżeń.
Podobało mi się nawiązania w filmie. Były drobne, ale świetne wstawione w film. Prezentacja drogi do celu, strój z części z 2008 r., brońpodobna do tej z Dwóch Tronów. Małe rzeczy, ale potrafią ucieszyć fana.