PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=260505}

Książę Persji: Piaski czasu

Prince of Persia: The Sands of Time
2010
6,9 161 tys. ocen
6,9 10 1 160548
5,5 33 krytyków
Książę Persji: Piaski czasu
powrót do forum filmu Książę Persji: Piaski czasu

Lekki niedosyt

ocenił(a) film na 7

(7/10) Film fajny. Ładne zdjęcia, dobre efekty specjalne, chociaż użycie sztyletu i cofniecie czasu mogło być troszke bardziej widowiskowe, no i troszkę mało razy użyte;/ Choć z 2 strony lepiej mniej niż za dużo;p. Szczerze to spodziewałem się troszkę wiecej po tym filmie i pozostawił jak dla mnie lekki niedosyt. No ale na 7 zasłużył spokojnie:) Może nawet na 7,5

strom1

Zgadzam się. Film miał dobre efekty specjalne, dobrą grę aktorską, przyjemnie się go oglądało(mimo wszystko jest to film na raz - nie przesiedziałabym tak długo ponownie), było parę naprawdę dobrych scen i tak dalej... ale po tym wszystkim poczułam niedosyt. "Co? Tylko tyle? Szkoda... " Brakowało mi na koniec czegoś takiego, co by zakończyło... bardziej odpowiednio film. Taki smaczek na koniec.
W filmie było dużo skakania, biegania, ucieczek i ogóle było na co popatrzeć, ale momentami miałam wrażenie, że jest to nie pełnie i jednocześnie niepotrzebnie przedłużane.
Ale asasyni byli świetni. Zwłaszcza ten przywódca... <3
(7/10)

ocenił(a) film na 6
Oni_chan

7,5 to chyba najlepsza ocena jaką można przypisać za ten film, ciekawi mnie tylko ile z tej noty dałem za Tamine ;D

strom1

a ja żałuję, że przed obejrzeniem tego filmu zdałem grę PoP: SoT... Jako ekranizacja gry 4 góra 5 bym dał.. Jako film dam tak 8/10..Lecz mam lekki niedosyt. Może jak obejrzę raz jeszcze to zmienię zdanie ;)

ocenił(a) film na 7
Johnny_D

Bo to nie jest ekranizacja gry. Film tylko wykorzystuje wątki z gry, takie jak Sztylet Czasu czy właśnie umiejętności Księcia. Mi brakowało trochę więcej scen parkourowych, bo te, które były to były za krótkie. Poza tym walka na najwyższym poziomie.

andrzej2783

Gdyby każdą nieudaną ekranizacje tłumaczyć tak, że to nie ekranizacja to znaczy, że Max Payne nie jest klapą bo wykorzystuje tylko powiedzmy imię głównego bohatera i narkotyk Walkirie. A Resident Evil "zapożyczył" tylko nazwe i zombi... Boże... to jest ekranizacja gry tylko scenariusz pozmieniali na swoje widzimisię. I akurat wyszło to im jako tako bo film jako film jest bardzo dobry, jako ekranizacja co najwyżej OK bo brakowało dużo rzeczy, które można by było dodać Zmieniając scenariusz tylko troszeczkę, bardziej dopisując parę rzeczy ;). Np. dodać pułapki, typu wskakujące ostrza z ziemi czy piła "jeżdżąca" po ścianie, mogli dodać małą łamigłówkę, którą książę rozwiązuje w mgnieniu oka (coś takiego jak z tymi lustrami co trzeba promień światła nakierować... było coś podobnego w "Mumii") więcej cofania czasu, i więcej parkour'a . I najbardziej nie spodobało mi się to, że piaski czasu niszczą świat, w grze zamieniały one ludzi w piaskowe potwory. I to by było na tyle ;)

Pozdrawiam.