WITAM,
FILMy NA PODSTAWIE GRY PRZEWAŻNIE KOŃCZYŁY SIĘ PORAŻKAMI ? !
Myślę,że ten film będzie gniotym,iż zbyt dużo filmweb maniaków
zasysa by czaić się na premiere,jak było z TERMINATOR SALVATION
wielka zadyszka podnieta na maksa a tu gniot . 3/4 FILMWEBOWCÓW ma filmy spiratowane ! Po premierze znawcy się znajdą HAHA Boże.
Muszę przyznać, że jesteś wielki...żaden gniot nie przebije Twych wypocin. primo-żeby krytykować film, należałoby go obejrzeć, secundo-czas wrócić do zerówki i łyknąć choć trochę pisowni języka polskiego, tertio-nie wzywaj imienia Pana Boga na daremno a uświęcona będzie dusza Twoja.
Hehe :P On nie ocenia filmu tylko tak samo jak ja niepokoi się że to bedzie lipa...
Ja jak zobaczyłem że główną role gra Jake Gyllenhaal to się załamałem. On kompletnie nie pasuje do tej roli - ma taką jakąś chłopięcą mimikę twarzy chwilami.
A co do tego że ekranizacje gier to gnioty... Mi się przyjemnie oglądało np. Tomb Raider-a . Po prostu wątpię , że twórcy tych wszystkich filmów to gracze , zapewne nawet kilku minut nie grali w gry które na ekran przenoszą więc nie można się dziwić , że niektóre takie filmy nie wychodzą.
Bless
oni (twórcy) mają zjebane postrzeganie graczy, cały czas im się wydaje, że gracz to jakiś pryszczaty nastoletni fiut. dlatego filmy na podstawie gier z reguły są gówniane. dopóki wizerunek gracza się nie zmieni, nie ujrzymy ciekawego filmu na podstawie gry. PoP to będzie kolejne gówno a'la piraci z karaibów, czyli nie ma opcji, żebym wydał na to pieniądze.
Ma rację, czy nie - pierwszy post wymaga edycji.
Dla mnie na przykład z tego tekstu wynika, że autora bardziej niż jakość filmu niepokoi jakość Ripa i stąd przedwczesna sugestia, że połowa negatywnych ocen to będą oceny osób oglądających marną kopię.
ja wprost przeciwnie... Gdy zobaczyłem Jake'a jako głównego bohatera to się uszczęśliwiłem. Koleś jest bardzo dobrym aktorem i nikt nie powie że nie... chociażby rola Donniego. Czytałem że przez 2 lata trenował PK, by jak najlepiej odwzorować postać z gry... i tu ma małego plusa, poza tym jego charakteryzacją również odwzorowuje tą postać
no i pamiętajcie, że nie wrzuca się wszystkiego do jednego worka... owszem, nie było jeszcze dobrego filmu na podstawie gry, ale dlaczegóż to POP nie mógłby być tym pierwszym? Początkowo bardzo mnie przestraszył fakt, że twórcami będzie wytwórnia disney'a :/ zobaczymy co wyjdzie... mam nadzieję, że nie bajkowy klimat, aczkolwiek film Piraci z Karaibów lekki mrok posiadał
Charlie pace słuszna racja kolego poprzedni gość czytać nie umie.
Myślę jakby nakręcili film z aktorami jak : william fitcher norman reedus,sean patrick flanery,Josh Hartnett - a fil odnosił by się na podstawę gry Call of Duty 4 To był by hit.
A ja jeszcze co powiem o filmach na podstawie gier... Najlepiej je się ogląda jak się nie grało w owe gry na podstawie których owe filmy powstały. Jak o jesteśmy fanami jakieś gry i oglądamy na jej podstawie film to kończy się tylko tekstami typu - "Co za idiota zrobił ten film" , albo "W grze było inaczej !!" - rzucanymi prosto w stronę ekranu.
"Prince of Persia" to gra z dość długą historią bo kiedyś była to zwykła 8 bitową gierką tak więc jeżeli spieprzą ten film nawet w małym stopniu to wszyscy fani tej serii obrzucą twórców wyzwiskami - czyli standard
Hej, są filmy takie i takie. Np takie Silent Hill to po prostu film robiony pod grę, ale nie zapominajcie Ks. Persji, to Disney;]
A nawet jeśli będzie taki sobie, to efekty specjalne powinny nadrabiać//
Ale ja po takich filmach nie spodziewam się samych efektów specjalnych. Po co nam powtórka z Avatara ?? ładne opakowanie i nic po za tym ?? przecie nie o to w kinematografii chodzi.
Zgadzam się. Warrior Within był najbardziej złożony pod względem fabuły.
Zgadzam się także z tym, że "piaski" są proste jak budowa cepa.
W "piaskach" ciężko o WIERNĄ oryginałowi fabułę bo w sumie (w porównaniu do 2 części) niewiele tam się dzieje. Pewnie mi zaraz powiecie "moment, jak to się nic nie dziej?", ale patrząc na to z punktu widzenia producentów (czyli tych którzy liczą na zyski, a nie na odwzorowanie tej gry WIERNIE) to nudy oprócz kilku głównych elementów fabuły. Poza tym główny scenarzysta, Jordan Mechner, jeden z twórców gry, nie był zadowolony jaką "ścierzką" poszła trylogia "piasków czasu", dlatego zapewne będzie chciał jej fabułę trochę zmienić...
Trzeba po prostu iśc do kina, obejrzeć film "zapominając", że taka gra istnieje a dopiero potem już oceniać, a nie narzekać nim film ukazał się w kinach.
A ja sie zgadzam z Sophie, pierwsza czesc gry byla dla dzieci druga juz dla starszej widowni ale. Co do filmu to troche przecholowali jak dla mnie jesli chodzi o to co zobaczylem w trailerze, Skoro produkcja ma tytol Piaski czasu to czemu Ksiaze biega we wdzianku z 2 cz. gry? Moze go jeszcze Dahaka bezdie scigac? I o ile znam amerykancow zechca zrobic z tego trylogię. Do tego doszedł nowy PoP wiec kolejne film bedzie połaczeniem 3 i 4 czesci gry? Wiec co bedzie w 3 czesci filmu jesli sie producentom material z gier wyczerpie?
Co do stroju, ma on go na sobie, tylko we fragmentach, w których wojsko najeżdża na to całe królestwo no i na plakatach (w innych fragmentach biega on w stroju podobnym do tego, który ma na sobie "książe" z gry wydanej w 2008 roku). Wydaje mi się, jako że Warior Within był najlpeszą częścią gry, strój ten jest też chyba najbardziej kojarzony z księciem, czym pewnie twórcy chcą zachęcić graczy do pójścia na ten film.
Co do trylogii, jeśli będą chcieli trzymać się fabuły gry, to jest prawdopodobne, że następną częścią filmu nie będzie Warior Within tylko Forgotten Sands- nowa część (teraz już) sagi "Piasków czasu", która jest fabularnie osadzona między "piaskami" a WW.
Wydaje mi się jednak, że (niestety) kolejne części będą mieć już tylko pewne elementy wspólne z pierwotną trylogią. Liczę, że pojawi się Dahaka (może nawet będzie do niego wstęp już w tym filmie- np jakiś bardzo krótki fragment na samym końcu, który tylko gracze zrozumią) i ogólnie fabuła pójdzie tym torem co w grze. Wszystko jednak będzie zależało od scenarzystów, a przede wszystkim od Mechmera.
http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc3/hs659.snc3/32546_434351754664_139195 819664_5335600_6608226_n.jpg to jeszcze tak odnośnie tego stroju... Jak widac inspiracja jest czerpana też z PoP z 2008 roku.
Cóż. Nie wiem nad czym te lamenty. Poczekamy, zobaczymy. :) Póki co, po obejrzeniu zwiastunów nastawiam się na dobrą zabawę w kinie, bo naprawdę zachęcająco to wygląda.
taa ... zwiastuny Avatara też zachęcająco wyglądały... I te propagandowe hasła - NAJLEPSZY FILM ... ahhh
No ale "Prince of Persia" można oglądnąć aby się przekonać czy to takie fajne...
Szczerze to Avatarem byłem rozczarowany. A do Prince of Persia podchodzę jak do jeża. Na pewno obejrzę, może nawet w kinie, ale jako fan trylogii nie wiem co z tego wyjdzie. I ta fabuła. Wydaje się jakaś taka pomieszana.
Pożyjemy zobaczymy.
"...Avatara to tylko w kinie oglądać HD ! i 3 D ..." haha ! :P No tak jest z filmami będącymi tylko prezentacją efektów specjalnych.
JohnnyBlunt - według mnie po prostu najlepiej nie nastawiać się na coś dobrego i jeżeli film okaże się dobry być mile zaskoczonym :P .
Jak się nastawiasz że film będzie genialny itd. i okaże się że wcale taki dobry nie jest to potem jest tylko wielkie rozczarowanie.
Bless
Gra była świetna, ale martwię się czy udało im się odtworzyć ten swoisty klimat baśni na ekranie, żeby nie wyszła infantylna kupa jak większość filmów inspirowanych grami (przykład to choćby Hitman).
Dzisiaj w kinie przy okazji innego filmu widziałem bardzo długi trailer Prince of Persia - zapowiada się bardzo ciekawie. Widziałem skakanie po ścianach, Księcia stojącego na cienkiej belce wysoooko ponad miastem, a potem robiącego z niej efektowne salto prosto w dół, rozprzestrzeniające się przez miasto Piaski Czasu... Zwykle nie oglądam trailerów, bo nie pozwalają ocenić, czego można się spodziewać na filmie, ale ten pozytywnie mnie nastawił do tej ekranizacji. Może wyjść niezły film.
Zgadzam sie ze filmy krecone na podstawie gier to gnioty. Inaczej dziala to w druga srone tzn najpierw film pozniej gra. Ale nie zgodze sie z tym ze Hitman to shit. Wedlug mnie trzyma poziom gry chyba jako jedyna ekranizacja, choc moze to tylko moje zdanie. W kazdym razie czekam na kontynuacje tak samo jak na Prince of Persia. Zapowiada sie ciekawie, a co z tego bedzie to juz sie okaze za niecaly miesiac
Wcale nie inaczej - gry na podstawie filmów to też z reguły gnioty. W obu przypadkach są też wyjątki.
W Hitmana to mogę sobie moczekać na PREMIERE GRY,a film słaby niestety:(.Trailery są świetne nie które jak sięzamieśći najlepsze sceny akcji,a wymiociny zotawi się fimowcu.Nie widziałem TRAILERA Książę Persji,ale taki trailer jak królowie nocy to shit,Najlepszy film i trailer jaki w życiu widziałem jest THE CROW z SP.BRANDONDEM LEE
MOżna zobaczyć w moim OP
Filmy na podstawie gier to gnioty tylko dlatego że ludziska nie umieją napisać dobrego scenariusza. Wolą uwalić wszystko w jednej części i myślą że będzie git. Jak już robią film na podstawie gry to niech przynajmniej umieszczą tam to co powinno być, a jak chcą kręcić całkiem inną historię to niech zmienią tytuł... Lecę o zakład że Ci co w to nie grali będą rozpływać się na widok Gyllenhaala i Arterton i podniecać efektami specjalnymi, a Ci co znają gry na pamięć (w tym ja ;)) będą krytykować pod każdym względem :P
Pusty to ty jesteś, jak karton po grześkach, poza tym, mam w naturze wqrwianie ludzi...
hahah - aha spoko - radze przeczytać każdy post uważnie i jeszcze raz się zastanowić czy ktokolwiek tu krytykuje POP... Nie można ocenić filmu którego się jeszcze nie oglądało ale można się obawiać że nie wyjdzie z tego nic fajnego :P
W pierwszej części gry książę to był laluś, dopiero potem nabrał "mroczności". Tak naprawdę myślę, że ten film będzie jak zwykle pod publiczkę, nie dla pasjonatów gry, tylko dla wszystkich, których zachęci trailer.
A co do filmów na podstawie gier, zdecydowanie więcej jest gier na podstawie filmów, nie na odwrót, no i tutaj można złapać się za głowę xD
Bo ten film powinien był wyreżyserować specjalista od ekranizacji gier, Uwe Boll. Wtedy byłby to murowany hit. ;)
a mi Jake Gyllenhaal właśnie pasuje do tej roli, i to bardzo. Głos też mi się wydaje, że dość podobny (chociaż to nie jest ważne). Osobiście uważam, że film będzie świetny (Disney!), fabuła mniej więcej ta sama na pewno, chociaż z pewnościa będzie się NIECO różnić. Nie da się przecież "nakręcić gry" (wtedy trzeba sobie obejrzeć gameplay'e ;P). Bajeczka na pewno będzie ciekawa, tak samo jak gra ;)
ciekawa jestem czy będzie ekranizacja drugiej części :D
poza tym, początkowo grać rolę księcia miał -> http://www.filmweb.pl/o74655/Hrithik+Roshan
myślę, że Jake lepiej pasuje do tej roli.
z ciekawostek z filmu:
"Przed przyjęciem roli przez Jake'a Gyllenhaala rozważano możliwość
obsadzenia Orlando Blooma i Zaca Efrona." O_O
wzięcie któregoś z nich byłoby totalną katastrofą (czególnie tego drugiego!!)
skoro to rozważali takich pajaców, to znaczy że film będzie skierowany to małoletnich bezmózgów. dla mnie to kolejny dowód, że kolejny gniot się szykuje
Ja myślę, że na film trzeba patrzec jak na film a nie jak na grę bo jaki film by nie był, i tak nie odda klimatu gry. I nie chodzi tylko o Prince of Persia. Po prostu przed obejreniem filmu trzeba zapomniec o grze i oglądac go "świeżym" okiem
klimat może będzie, taki (jak mi kiedyś ktoś powiedział, gdy grałam w tą grę) "alladyński" (trzeba przyznać, że coś w tym spostrzeżeniu jest :D). Ale szczerze mówiąc, czy to film oparty na grze, czy na komiksie, a przede wszystkim na książce - zawsze się sporo różni od "oryginału". Więc nie będzie się trzeba dziwić oglądając Prince'a, że cos tam pozmieniali. Na prawdę o wiele bardziej zmieniają w ekranizacjach książek (czasami nawet bardzo istotne szczegóły).