Piszę to jako gracz, który przeszedł wszystkie części PoPa.
Szczerze nie spodziewałem się, że ten film będzie na takim poziomie. Po generalnie miernej serii Piratów, spodziewałem się czegoś w tym stylu - że jeden aktor będzie cały film ciągnął, muzyka pop-klasyczna, w ramach "humoru" dwie łamagi, jakaś jedna fajtłapa, ktoś niby z charyzmą i mierne żarciki na poziomie gimnazjum.
W PoPie są przekonujące postacie(naprawdę zabawna kreacja Alfreda Moliny), ładne krajobrazy, muzyka na wystarczającym poziomie, ciągle akcja, żadnych przestojów i niepotrzebnych pauz. Dobrze też dostosowali fabułę pod film. Spodobało mi się też nawiązanie do Two Thrones przy użyciu sztyletu.
Jedyne co mi się w filmie niezbyt podobało to ten wątek ze strusiami(przesadzone trochę) i mało przekonujący Ben. Naprawdę fajna baśń. Czekamy teraz na dwójkę, w której będzie uciekał przed Dahaką i wyruszy na Wyspę Czasu :) W końcu co jak co, ale otworzył tę klepsydrę. Może też wróci Ben Kingsley jako główny antagonista a'la Two Thrones.
Z miłą chęcią zobaczę dwójkę, tylko nienabuzowaną testosteronem jak Warrior Within z muzyką rock'ową, tylko z prawdziwym perskim, baśniowym klimatem. Chociaż pewnie skończy się na ekranizacji Forgotten Sands, w który jeszcze nie miałem okazji grać.
Zaprzeczasz sam sobie:
Piszę to jako gracz, który przeszedł wszystkie części PoPa.
Chociaż pewnie skończy się na ekranizacji Forgotten Sands, w który jeszcze nie miałem okazji grać.