Wczoraj byłam na tym filmie w kinie i muszę się przyznać, że się miło rozczarowałam. Ale to pewnie dlatego, że po przeczytaniu niektórych opinii nie byłam do niego zbyt dobrze nastawiona. Poszłam z ciekawości (w dzieciństwie trochę grałam w pierwsze wersje gry) oraz dla zabicia czasu. Poszłam z nastawieniem, że jak coś to oglądnę sobie coś lekkiego na odstresowanie. I...po seansie wyszłam oczarowana, Bajkowy klimat, miłość taka w sam raz, nie za bardzo wyeksponowana, sceny walki w sam raz ( szczerze spodziewałam się ich dużo więcej)....no i sam książę...myślę, że Jake Gyllenhaal w tej roli dał radę. Postać księcia - początkowo trochę lekkoducha wyszła mu świetnie (kolejne miłe rozczarowanie:), wcześniej aktor grał w zupełnie innych typach ról, ale jak widać czasami warto coś zmienić:)) ), mieczem machał też niezgorzej;) . No i film nawet posiadał morał, a anwet kilka. Ogólnie to wszystko + bardzo dobra muzyką w tle.-dla mnie 9/10