W odróżnieniu od ekranizacji komiksów na który idę miliony i które zarabiają gróbe miliony, nawet miliardy, a filmy te nawet dostają oscary, ekranizacje gier nie mają się tak dobrze, zawyczaj są to produkcje traktowane niezbyt poważnie przez co wychodzą zazwyczaj straszne gnioty, które nie chcą oglądać fani gier i tym bardziej cała reszta, przyczyną tego oprócz niezbyt imponujących budżetów jest fakt że film te niewiele mają wspólnego z danymi grami bo chyba sami twórcy nigdy w nie nie grali. Np Max payne gra akcji w której pierwsze ofiary padają po 3 minutach a im dalej w las tym wiecej drzew a licznik bije, w filmie o tym samym tytule pierwszy strzał następuje po godzine projekcji, film akcji to to nie był, natomiast Hitman w filmie to jakaś sierota, prawiczek który boi się kobiet, dla mnie ten film kompletnie przekreślił sam początek gdy okazuje sie że Tobias to zwykły facet, biedna sierota, a nie genetycznie stworzony klon zabójca, Hitman to moja ulubiona seria gier. Jest jeszcze Lara Croft, którą położył kompletnie idiotyczny scenariusz, 2 cześci juz nie oglądałem, Nie bedę wspominał już o jakis Doomach, Street Fighter czy tam twory Uwe Boll to lepiej przemilczeć. Ponoć Silent Hill jest niezły choć nie wiedziec czemu jeszcze go nie widziałem może dlatego że fanem gry nigdy nie byłem, za to byłem fanem serii Resident Evil niestety te filmy też są do d*py które pogrzebały ograniczenia wiekowe i z krwistego, brutalnego survivor horror powstały kiepskie filmi akcji gdzie niby są Zombie, choć trzecia 3 cześc jeszcze daję radę. Jak byłem małym człowiekiem wielkie zamieszanie robił Mortal Kombat, teraz ten film nie da się oglądac, no i znowu zero krwi a przeciez każdy wie czym Mortal Kombat był. (finnish him !!!)Zmierzam do tego że może Książę Persji wreszcie bedzie filmem z wielką pompą, że wreszcie bedzie to produkcja na miarę np Iron Man (czy coś w tym stylu) że film pokaże klasę i rozmach, że bedzie widowiskowy i nie bedzie sprawiał wrażenia że jest tani i że najważniejsze odda klimat gry, miałem takie nadzieje w przypadku Hitmana niestety ta się nie stało.
Sam jestem ciekawy co z tego będzie. Masz rację, ekranizacje gier nie są zbyt trafione. Myślę, że to wynika tak jak powiedziałeś z niezbyt poważnego traktowania, ale też problem polega na odpowiednim zbudowaniu postaci.Umówmy się kinowy Max Payne to jakiś totalny wymoczek porównując go z postacią znaną z gry z dość ciężkimi życiowymi doświadczeniami.Gdzie podział się mściciel w mrocznym mieście? No bo przecież wzorując się na grze nie możemy jej dogłębnie poznać jak np. przy ekranizacji komiksowej. A PoP jest o tyle trudny, że poszczególne części tej gry zbyt różnią się od siebie klimatem. Mi osobiście najbardziej podoba się mroczny świat z warrior within i chciałbym, żeby film trzymał się takiej konwencji, ale niestety spodziewam się średniego filmu akcji, bo przecież nie produkuje się go tylko dla fanów gry, ale dla wszystkich. To trochę za trudne przedsięwzięcie, by wyszło dobrze, ale pożyjemy, zobaczymy. A ta ostatnia częsć PoP to porażka według mnie, ale to tak na marginesie.
Proszę nie kracz.Póki co będzie klimat z piasków czasu.Ale nie waż się
mówić że nie zrobią drugiej części która będzie klimatem przypominała moje
ukochane Warrior Within.Chcę wierzyć ;p.Po trailerze chciałem płakać z
rozczarowania ale na szczęście przypomniałem sobie że to na podstawie
piasków czasu(tylko czemu strój z drugiej części to nikt nie wie -.-)Ahh te
czasy kiedy się grało w Warrior Within :D mroczny,pełen krwi,pełe
klimatu.No i świetnie dopasowana muzyka - Godsmack I Stand Alone...