Bardzo, w moim mniemaniu, udany i złozony obraz Tykwera. Wspaniałe odwrócenie ról i pozorna naiwność fabuły, zdjęcia, narracja i...Franka Potente :) czynią "Der Kruger und die Kaiserin" filmem magicznym, paradoksalnie - realistycznie osadzonym w brutalnej nieraz rzeczywistości. Polecam !!! p.s. A pocałunek ,wiara w zbawienie nudy i beznadziei w życiu... widziałam niedawno, choć mroczniejszy w poznańskim Teatrze Polskim "Martwa królewna" N. Kolady... Nowa reżyseria, nowa dramaturgia... zazębia się...