PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=804094}

Ktoś we mnie

The Little Stranger
5,4 2 247
ocen
5,4 10 1 2247
Ktoś we mnie
powrót do forum filmu Ktoś we mnie

Zastanawia mnie koncowka tego filmu...nie wiem czy to dobrze zinterpretowalam (zapewne nie ;)). Ta mlodsza wersja glownego bohatera spogladajaca w dol pietra i placzaca....czy to czastka doktora ktora jest 'zawiedziona' tym ze glowny bohater juz wiecej do domu nie powroci? ze wraz ze smiercia wlascicieli konczy sie pewien etap i doktor opuszcza okolice wiedzac czy nigdy wiecej do domu nie powroci? no i czemu ta susan mscila sie na tych mieszkancach domu i ich krzywdzila? skad ta nienawisc? wydaje mi sie ze wfilmie nie wspomniano jak umarla

slizu

Gdzie obejrzałaś ten film? Szukam go wszędzie i nie mogę znaleźć.

weronika73

Na zalukaj

ocenił(a) film na 7
slizu

Wedlug mnie mlody Faraday zabil Susan ,bo ta widziala jak matka go uderza w twarz.
Roderick`a zamyka w szpitalu dla chorych psychicznie.
Matce Caroline tez "pomogl" ,bo w pewnym momencie Caroline mowi ,ze matka nigdy sie nie zgodzi zeby z nia zamieszkali.
No i na koncu zabil Caroline ,bo ta odrzucila jego propozycje malzenstwa.
I takim oto sposobem albo bede miec dom ,albo go nie bedzie mial nikt

Manooka

Zgadza się. To jego "cząstka" opowiadała za śmierć matki Caroline i jej samej. Polski tytuł książki sugeruje zresztą zakończenie - "Coś we mnie".

MadamedePompadoure

przepraszam: "Ktoś we mnie", nie "Coś we mnie" - pomyliłam się.

Manooka

Susan zmarła na jakąś chorobę, młody Faraday nie miał z tym nic wspólnego. Wydaje mi się, że to są odrębne sprawy - Faraday przez całe życie miał kompleksy odnośnie swojego pochodzenia, a sentyment, jaki odczuwał względem domu Ayresów spowodował, że nie chciał zauważyć, jak destrukcyjnie działa on na jego mieszkańców. Wciąż żył wizją domu, jaki zobaczył w dzieciństwie, i wydawało mu się, że ma wreszcie szansę stać się jego pełnoprawnym lokatorem. Tymczasem Ayersowie przeżywali swój własny horror, i to jeszcze przed pojawieniam się Faradaya. Pierwszy był Rod, który przez wojnę został kaleką. Był poparzony i to właśnie ogień pojawił się w jego pokoju. Pani Ayers nie mogła się pogodzić ze stratą ukochanej córki, więc wydawało jej się, że nawiedza ją jej duch. Natomiast Caroline bała się, że przyjdzie jej umrzeć w samotności w niszczejącej rezydencji. Zgodziła się na ślub z Faradayem tylko dlatego, że liczyła na wyjazd do Londynu, a gdy zorientowała się, że on chce czegoś zupełnie przeciwnego, zerwała zaręczyny. Być może to właśnie Faraday był dla niej uosobieniem jej własnych lęków i to on ukazał jej się tamtej nocy, gdy spadła na schody (stąd jej ostatnie słowa i brak zdziwienia).
Bardzo polecam książkę Sarah Walters, na podstawie której nakręcono film - na pewno rozjaśni niektóre kwestie, a sama w sobie jest świetnie napisana i klimatyczna.

suzee

Ja uważam, że to doktorek zabijał.
Przez całe życie miał manię niższości. W końcu zdobył cel o którym marzył. Dom tylko dla siebie.

suzee

Tak, czytałam tą książkę i podobała mi się.. Jak zwykle bywa ciekawa jestem teraz filmu..

suzee

Wiem że to już 3 lata jednak rozwieję wasze wątpliwości zabijał doktorek. Skąd to wiem? Bo wam wszystkim umknął jeden ważny choc sekundowy szczegół.Mianowicie gdy doktorek po nocy w której zginęla córka a on spędzil tę noc w aucie,gdy wrócił do swojego domu,czekał tam na niego ze złą wiadomością kolega by przekazać mu tę wiadomość. Doktorek odwrócił wzrok na swoje biórko i spojrzał na masę nakreślonych zawijasów w formie S ,takie jakie znaleziono w domu i przypisano duchowi Suki.Było to celowe wskazanie reżysera na to, iż to doktor pisał te S w rezydencjii .
Robił to dlatego, bo albo mial rozdwojenie jażni co dotarło do niego widząc swoje ślaczki ,dlatego też wspominał w myślach zabójstwo na procesie albo był wszystkiego świadom i z premedytacją robil wszysko by zostać panem domu,który był spełnieniem jego ambicji i powodem kompleksów.

ocenił(a) film na 4
Manooka

Tez tak uważam, że to doktor wszystkich zabił. Jak wszyscy umarli, to widać, że tylko on ma klucze do domu.

ocenił(a) film na 4
slizu

Myślę, że wtedy w dzieciństwie przy lustrze jakaś podświadoma część bohatera oddzieliła się od niego i została w tym domu. I ta jego podświadomość robiła wszystko, żeby ten dom zdobyć. Sprowadzało się to do tego, że wykończył tą swoją podświadomością wszystkich domowników, którzy stali mu na drodze. I to właśnie ta postać stojąca na schodach spowodowała śmierć Caroline, kiedy ta go odrzuciła. Przed upadkiem ze schodów wydawała sie być zaskoczona i powiedziała "to ty!". Nie powiedziała by tak gdyby to była jej siostra Susan.

2222

Tez obstaje przy podswiadomosci. Przez nia mogl miec zaniki pamieci (chocby wtedy gdy Caroline umierala).

slizu

zabił nasz gł. bohater. jego żądza zdobycia domu była motywem by pozbyć się wszystkich prawowitych właścicieli.

paranormalne rzeczy jakby podswiadomosc robila figle to tylko wstawki dla zmylenia.

można się tylko zastanawiac czy za mlodego zabil te corke wlascicieli.

slizu

Uważam że ten wątek dość jednoznacznie wyjaśniono. W momencie pierwszej wizyty, podczas oderwania żołędzia nastąpiło oddzielenie podświadomości, która pragnęła domu egoistycznie i bezwzględnie, jak to dziecko. Poltergaist był odpowiedzialny za śmierć pierwszego dziecka, które śmiało się z niego gdy był karany przez matkę. Wyraźnie wspomniano, że wtedy zachorowała, a niechęć do rozmowy na ten temat podczas przeglądania zdjęć mogła wynikać z przyczyny jej śmierci, nietypowej. Kolejny etap zaczyna sie na przyjęciu. Wyzwolenie poltergaista następuje gdy doktor dowiaduje się o planowanych zaręczynach , atak psa to efekt uwolnienia negatywnej siły. Rod jako właściciel posiadłości czuje negatywną obecność ale bezpośredni atak następuje po sprzedaży parku, doktor reaguje bardzo emocjonalnie, zarzuca mu niepoczytalność, a poltergaist doprowadza Roda do szaleństwa, pożar niszczy jego psychikę. Matka jest również wrogiem, "ssss" wypisywane na meblach i ramie okiennej wskazuje znowu na złą energię. Jej córka by jej nie atakowała, czuje dziecko i nie rozumie tego, inaczej interpretuje jego złość. Doktor by jej tak nie pokaleczył, nie miał jak. Caroline jest bezpieczna do zerwania zaręczyn, sprzedaje dom, zostaje zaatakowana. Czy doktor robił to osobiście? Skąd miał klucze i od kiedy? Można ryzykować, że od początku i to on straszył domowników, ale nie uruchomiłby wszystkich dzwonków, nie wszedł bezkarnie do buduaru Matki, wiele spraw było poza jego zasięgiem, dom był na uboczu, musiał tam dojechać autem , wszędzie kręcili się ludzie. Nie przegapili by samochodu. Za duchem przemawia mały chłopiec, to on ukryty w domu, kwintesencja pragnienia jest odpowiedzialny za wszystkie wypadki.

ocenił(a) film na 6
Martes_foina

Bardzo dobra interpretacja. Zła energia doktora, która tkwiła w domu, działała destruktywnie. Kiedy dowiedział się o zerwanych zaręczynach, bił w kierownicę ze złości. W tym momencie Caroline słyszy dźwięki w domu. Te hałasy były wywołane przez doktorka. Dodatkowo pod koniec kiedy siedzi w swoim pokoju i dowiaduje się o jej śmierci, jest zbliżenie na jego biurko, gdzie widać na kartce namazane "sss" identyczne, jak w garderobie matki Caroline. Wszystko zostało jednoznacznie wyjaśnione.

ocenił(a) film na 8
Martes_foina

To Doktorek zabijał. Susan nie zmarła na żadną chorobę. Główny bohater za młodu nasypał jej trutki na myszy. Trutka jest wspominana w scenie z dzwonkami. Gdy jako młody siedział w kuchni w pewnym momencie widać było, że się rozgląda by upewnić się, że nikt na niego nie patrzy. Wtedy wiedział, że może zrealizować swój plan zemsty za to, że młoda go zasłoniła w trakcie robienia zdjęcia. W swojej głowie uroił sobie, że będzie to idealna zemsta. Za każdym razem gdy coś dziwnego się dzieje doktorek nie jest widoczny. To jasny przekaz, że to właśnie on odpowiada za wszystkie złe rzeczy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones