Film jest świetny, ale polski tytuł to porażka. "Kto zabił ciotkę Cookie?" jest ze znakiem zapytania, choć od początku wiemy, że popełniła samobójstwo. Tytuł wprowadza w błąd, że film jest klasycznym kryminałem. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, iż żadnej zagadki nie ma. Nastawiłem się na główkowanie kto jest mordercą, a tu zonk! Na szczęście film miło mnie rozczarował, gdyż jest naprawdę dobry.
otóż nie kolosalny, skoro dowiadujemy się o tym na początku filmu...Swoją drogą tłumaczenie tytułu jak w wiekszości przypadków idiotyczne
Spoiler? Kolosalny? Wnioskować o myślach samobójczych Cookie można po dziesięciu minutach filmu. Swoją drogą bardzo dobry film. Śmiałam się i płakałam na przemian...
Heh, moim zdaniem tytuł jest dobry. Ciotka popełniła samobójstwo, o czym dowiadujemy się na początku filmu, ale za tym kryje się coś głębiej. Bo okazuje się, że można kogos zabic nie nie używając noża czy pistoletu. Kobita cierpiała na depreche, bo czuła się samotna a nikt z bliskich jej nie odwiedzał tylko ten murzyn, który miał drobne zatarczki z prawem i był głównym podejrzanym o morderstwo bo jako jedyny odwiedzał babke. Kto zabił ciotke Cookie? to pytanie postawione jest przed widzem, który w końcu dojdzie do wniosku, że bohaterke zabiła obojętność ludzi. A film jest wspaniały, moim zdaniem.