Aktorstwo dno. Jak to ktoś ładnie określił na temat innego majstersztyka (Matrix Revolutions): gdyby ktoś z aktorów próbował
zagrać Pinokia to Carlo Collodi przewróciłby się w grobie, że jego
bohater jest taki drewniany. Scenariusz - six feet under the dno,
dialogi są gorsze niż w telenowelach, co gorsza próbują być "głębokie i
podniosłe" z oczywistym efektem. Efekty są, ale komediowe. Przynajmniej dla nas Polaków". Końcówka poprostu rozbraja, hahaha:D
Najlepsza recenzja wszech czasów:
http://humor.aramin.net/0407/0025.html