film, który zapada w pamięć i jest po prostu magiczny! Świetne zdjęcia, niebanalna, ale zarazem bardzo prosta historia, opowiedziana tak, że widz po prostu zostaje zaczarowany i oczarowany wszystkim. W pewnym momencie zgłodniałem i najadałem się smaku i zapachu, który w niesamowity sposób był prezentowany na ekranie. Dorayaki, to danie które jest przygotowywane w niniejszym obrazie filmowym, można uznać jako czwarty główny bohater tegoż filmu. Oprócz trójki pokoleniowo od siebie oddalonych bohaterów, dorayaki jest dla każdego z nich uniwersalne, które ich ze sobą na pewien okres czasu spaja. Kirin Kiki która gra starszą kobietę, jest jak babcia dla dwójki młodszych bohaterów, czyli szefa prowadzącego cukierenkę, oraz nastolatki która zagląda do nich ze swoimi koleżankami, ale również często też sama. Pomiędzy nimi nawiązuje się więź, która sprawia, że w ciągu roku stają się sobie bliscy. Jak się kończy trzeba zobaczyć, ale będzie to stanowiło wielką przyjemność, dla oka, ucha i pokrzepienia serca, bo historia jest naprawdę przejmująca, wzruszająca i po prostu ludzka.
rozumiem ja tez oceniam według swojej nie filmwebowej. Wg mojej skali dobry film zaczyna sie od 7 w zwyż...ocena 6 to takie 3+. Ale autor tamtego posta wywyższa film pod niebiosa a to do 5 nie pasuje w ogóle
Zajrzałem na jego stronę i 5 jest najwyższą oceną, którą dał filmowi. W tej sytuacji ocena jest kompatybilna z opinią.
Mimo to, że daje max 5 i ocena jest zgodna z jego wolą i sumieniem, taka ocena nie wnosi nic do Filmweba prócz zaniżania ocen dobrym filmom. Taki pretensjonalny buntownik na siłę. Chyba w ogóle powinni zlikwidować te oceny, a zostawić forum, bo niestety jeszcze wielu ludzi sugeruje się tylko ocenami, przez co wiele dobrych filmów może ich ominąć. Ja już w ogóle nie sugeruję się ocenami , bo jak czytam potem, że ktoś dał 1, bo liczył na horror a dostał dramat, albo że umie liczyć tylko do 5 i nic wyżej dla niego nie istnieje, to ubolewam tylko nad pokręcona ludzką psychiką i wyszukuję filmy tylko pod kątem tematyki.