Jak dla mnie film niezły, ale mogło być lepiej. Pomijam już to, że wygląd wielu bohaterów wyobrażałam sobie nieco inaczej. Pan Dmochowski jako Wokulski- wspaniale zagrana rola, ale już Tyszkiewicz w roli Łęckiej...sama nie wiem, coś mi w niej nie pasowało. W książce Łęcka była opisana m.in. jako bardzo naiwna i infantylna osoba, zupełnie nie znająca realnego świata i tego chyba zabrakło u filmowej Izabeli. Poza tym pani Tyszkiewicz tak jakby w ogóle nie wczuła się w tą rolę, było może parę scen, ale dosłownie dwie-trzy.
Sporo wątków pominięto, szkoda, chociaż to niemożliwe, żeby zmieścić całą powieść w dwugodzinnym filmie. Mimo to mi brakowało np.: scen w kamiennicy Łęckich, choćby lekkiego zarysu, czy pobytu Wokulskiego w Paryżu.
Ogólnie książka 10/10, genialna.
Film 6/10
Podobno serial był lepszy, może warto obejrzeć?

no moze... mi nawet Tyszkiewicz sie podobala w tej roli, a wizualnie tak ja sobie mniej wiecej wyobrazalam...oczywiscie, ze ksiazka lepsza... zreszta zawsze w ekranizacjach powiesci czegos brakuje:)
aa wiesz czy serial jest dostepny gdzies online?

na kino polska albo na tvp kultura chyba znowu będą go powtarzać.
Serial jest bardzo poprawną, wierną ekranizacją książki, ale dużo bardziej podobał mi się film

@undula: Witam,
mam prośbę, dosyć często widziałam Twój nick na forach o "Lalce" i Wojciechu Hasie, masz niezłe pojęcie o tym filmie, dlatego kieruję prośbę akurat do Ciebie. Otóż piszę teraz pracę zaliczeniową z analizy "Lalki" Hasa i jestem ciekawa czy nie zechciał/abyś odpowiedzieć na kilka moich pytań? Spojrzenie kogoś obcego może mi się przydać, zwłaszcza że niektóre sceny sprawiają mi trudności. Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.

"W książce Łęcka była opisana m.in. jako bardzo naiwna i infantylna osoba, zupełnie nie znająca realnego świata i tego chyba zabrakło u filmowej Izabeli" - Filmowa Izabela już bardziej naiwna nie mogłaby być... 0_0