John Sayles prezentuje opowieść o zmysłowości, spełnieniu i budzeniu uśpionej tożsamości seksualnej. Historia tytułowej Lianny jest zgrabnie naszkicowanym studium samotności i ukrytych seksualnych pragnień, przesyconym subtelnym całunem erotyzmu.

33-letnia Lianna jest nieszczęśliwą żoną i matką, która zakochuje się w starszej od siebie kobiecie i porzuca swe nieudane małżeństwo, by dotrzeć do swej identyfikacji seksualnej i ogarnąć dotychczasowe życie.
Romans z silną i inteligentną profesor psychologii Ruth, szybko uskrzydla Liannę, która żyła dotychczas w uczuciowym zawieszeniu. W kobiecie odżywają uśpione namiętności, które odkryła u siebie będąc jeszcze nastolatką. Szczęście Lianny blednie jednak, gdy jej nowy związek napotyka na swej drodze korowód przeszkód. 33-latka darzy swą partnerkę gorącym uczuciem, jednak wydaje się być zagubiona w całej sytyacji. Natomiast starsza i bardziej doświadczona Ruth nie chce się afiszować i podchodzi raczej sceptycznie do związku z heteroseksualną dotychczas żoną i matką. Wkrótce Lianna zda sobie sprawę, że samotność powraca jak bumerang. Nadejdzie czas, kiedy trzeba będzie przewartościować swe życie i zrobić jakiś znaczący krok ku przyszłości.

"Lianna" jest obrazem dosadnie szczerym i unikającym melodramatycznych ozdobników. Nastrój można określić jako gęsto kalustrofobiczny. Główna bohaterka sprawia wrażenie zamkniętej w klatce samotności i izolacji, dodatkowo żyje w małej społećzności, która wywiera sporą presję na otoczenie. Lianna nie może niczego zyskać w życiu, nie tracąc tym kosztem czegoś cennego...
Kanadyjska aktorka Linda Griffiths (która debiutuje na dużym ekranie w roli Lianny) odwaliła tu kawał dobrej roboty. Lianna w jej wydaniu to bezradna, naiwna, lecz w gruncie rzeczy heroiczna protagonistka czystej wody.

Film ma swoje "kwiatki", dzięki którym co niektórzy mogą uznać go za przestarzały, jednak trzeba przyznać, że jest dobrze skonstruowanym dramatem i trafnym portretem psychologicznym - nie tyle jednostki - co wyalienowanej i targanej frustracjami klasy średniej.