Pomysł (chociaż nienowy) - ciekawy i w tym ujęciu - z potencjałem. Jednak reżyseria do niczego, nijak nie mogłem się połapać kto jest kim (chociaż bohaterowie już to wiedzieli). Scenariusz też jakiś mało przekonujący, do więzienia ostatecznie wszyscy chcą wsadzać człowieka, który właściwie nic złego nie zrobił, którego z kolei dziewczyna ma niebezpieczną psychikę, a scenariusz jakby ukazuje ją jako cierpiętnicę, słusznie zyskującą zadośćuczynienie na koniec, no trochę bez sensu.