Ale dla mnie wszystkie filmy ze złotej ery VHS które są lektorowane przez Pana Knapika zasługują na gwiazdkę więcej. Wprowadza w świetny klimat i wywołuje wspomnienia :)
Tak w erze VHS dobrze się słuchało Knapika ale lata lecą i niestety aktualnie jego głos jest już trochę męczący...
Ja się cały czas cieszę gdy uda mi się trafić na film z jego lektorem. Takie moje guilty plesure
A ja nie cierpię lektorów, bo nie umieją czytać. Stawiają kropki w zdaniach tam, gdzie nie trzeba, nadinterpretowują akcję, czytają kilka linijek do przodu itd. Knapik nie był wyjątkiem. Jeśli już to był nim Suzin. Nie wiem jak w ogóle można woleć słuchać dukania jakiegoś gościa zamiast oryginalnych głosów aktorów.