Zacytuje jednego z poprzednich filmwebowiczów komentujących ten film: "film miażdży sutki". Taką świrniętą komedię trudno jest spotkać. Tom Green doskonale uchwycił charakter granej przez siebie postaci ale to chyba dlatego bo sam jest świrusem. "Freddy..." w pełni zasługuje na 8/10. Naprawdę rewelacyjne sceny ale niestety nie dla większości rzeszy publiczności. Pozdro!