dajcie spokoj z tym patosem. Ta "niesamowita głebia" wraz ze swoim Wielkimi Prawdami, jaką ma nam do przekazania ten film, jest tak oczywista, że nie ma co uderzać w wielki dzwon i mowic, że to film dla Wybranych, ktorzy przesłanie to potrafia w tym chłamie znaleźć. Takimi prawdami to półki w wypożyczalniach sa wypełnione. To milo, że ktoś stara się zauwazyć coś więcej niż przesuwające się przed oczami obrazki, ale nie przeginajmy w drugą strone. To tak jakby tlumaczyć, że basn o "Brzydkim kaczątku" nie jest wcale o problemach ptaków pływających, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawac, ale o zupełnie czyms innym. Przecież to jasne....