PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31900}

Luźny gość

Freddy Got Fingered
2001
5,6 6,4 tys. ocen
5,6 10 1 6383
6,0 7 krytyków
Luźny gość
powrót do forum filmu Luźny gość

Dobra a teraz uzasadnienie:)
Film zniechęcił mnie już w momencie w którym Gordon zaczął swoją opowiastkę o super kocie, który wygląda jakby ktoś wycisnął na niego kilka set tubek Super Glue naraz, deczko poczochrał i pozostawił na wietrze do wyschnięcia. Pomyślałem sobie, że słaby początek nic jeszcze nie oznacza, ale wszystko potoczyło się zgodnie z prawem Murphy'ego "Co zaczyna się źle, kończy się jeszcze gorzej.". Scena odbierania porodu i wchodzenie w zwierzę miały chyba na celu doprowadzenie widza do torsji lub skrajnego obrzydzenia. Sceny ze słoniątkiem nawet nie komentuję.
Ten film to po prostu kicha, kompost i kupa w jednym. Jedna ogromna sterta, o jakiej nikt nie śnił, nawet najbardziej zagorzały rolnik, chciałoby się rzec kupsztal przez duże "K". Żałuję, że nie ma w alfabecie OGROMNYCH liter, bo takiemu gniotowi jak najbardziej należy się.
Bohater swoją głupotą poraża, knockout'uje, powala na łopatki. Nie wiem jak można było stworzyć jałopa równie cepowatego co Gordon, ta postać dojrzewała pewnie w umyśle scenarzysty przez kilka ładnych lat, po prostu brak mi słów.
Myślę, że jest to najgorszy film wszechczasów i wszystkim innym produkcjom powinienem podwyższyć ocenę, aby "Freddy..." dzierżył palmę pierwszeństwa.

Specjalnie dla niego:
porażka, discomfiture, Schlappe, déconfiture, fracaso, sconfitta, ???????????, noasz(????).

Ludzie ten film to SHIT przez duże, małe i średnie litery.

cornholio_2

Co do scenarzysty: aktor, który grał tu główną rolę podobno był scenarzystą tego filmu.

cornholio_2

Bez przesady... Bardzo specyficzne poczucie humoru, film skierowany do mniejszego grona odbiorców, ale jestem pewien, że znajdzie wielu fanów. Dla Ciebie może być to najgorszy film wszechczasów, a dla innych jeden z lepszych filmów życia. Po prostu nie każdy musi rozumieć ten rodzaj humoru.

ocenił(a) film na 2
destroyer1231

Ja rozumiem ten rodzaj humoru, wiem, kiedy Tom Green chciał mnie rozbawić, ale po prostu mu nie wyszło. Lubię humor absurdalny, naiwny, zakręcony, lubię kino Farellich (także specyficzne), ale tu nie znalazło się nic, co by ten film mogło uratować. 2/10 za kilka półuśmiechów.

ocenił(a) film na 3
cornholio_2

to byl najgupszy film, jaki w zycu widziałam (no, moze film o Gulczasie był głupszy.. :D) najsmieszniejsze,co w nim bylo, to fakt, ze ktoś mógł nakręcic cos tak głupiego :)