Idealny film na odmóżdżenie. Jeśli ma się ochotę na film, na którym co 5 minut jedyną reakcją będzie "ja pier*olę" - polecam ten film z całego serduszka.

Co za głupie określenie odmóżdżenie. Nie używaj go jest upośledzone i fizycznie nierealne do zrealizowania. To po prostu śmieszna komedia jest.

Wlasnie takie poje*bane komedie sa najlepsze :)

mnie najbardziej rozbroiła scena w restauracji i wsteczny człowiek:D leżałem ze śmiechu:D

Zdecydowanie arcydzieło kina komedii. Absolutne mistrzostwo i odwaga. Takiego poziomu wrażeń nie dostaniesz w żadnych innych komediach to jest szczere i mega szalone. Tylko kilka komedii dorównywało temu arcydziełu, ale go nie przebiły:

GENTELMAN BRONCO
CHŁOPAKI NA IBIZIE
NORBIT

absolutnie nie znalazłem żadnych innych komedii, które szaleństwem i pomysłami przebiły by FREDDY GOT FINGERED (LUŹNY GOŚĆ) i piszę to ja ekspert kina.

Jako fan popie***lonych komedii polecam ze swojej strony Parcie na tarcie 2 i Głupi i głupszy 2. xD To jest dokładnie mój poziom poczucia humoru, a sztywniaki z kijem w zadzie niech sobie na Discovery przełączą. xxP

Polecam "To nie jest kolejna komedia dla kretynów" "Jak złamać 10 przykazań" "Movie 43" "Onion Movie" (Cebulowe wiadomości), a żeby pośmiać się w romantyczny wieczór "Srpski film" :)

Chyba nie widziałeś Movie 43 :-P

Oooo no "Movie 43" zdziwił mnie bardzo jak obejrzałem pierwszy raz. Najbardziej tym jakie osoby zagrały w tym filmie. Poważnie - doceniam tylu znanych aktorów którzy zgodzili się zagrać w tym filmie - bo jednak humor specyficzny - wiadomo typu - "ha pierdnąłem". W większości jak się myśli "amerykańska aktor/aktor" zagrali w komedii to jest to jakaś bzdurna "komedia ale romantyczna" a tu pojechane po bandzie. Ciekawy film - wracam do niego co jakiś czas :)
Pozdrawiam
PS: "Onion movie" rewelacyjny (do pościągania jako "Wiadomości bez cenzury"). A "Srpski film" - faktycznie taki lekki film w sam raz na miły wieczór we dwoje. Polecam jeszcze - pierwsze co mi przyszło do głowy - taka fajna wprawiająca w nastrój komedyjka romantyczna Pasoliniego "Salo czyli 120 dni Sodomy"

tak całkiem przyjemne seansiki.