aktora wcielającego się w postać Colina. Jak można tak spaprać całkiem dobry film z niesamowitą kreacją Michelle i Kennetha? No kurde on by im mógł buty czyścić. Zero charakteru,zero uczuć,zero emocji. Aż przykro było patrzeć. Watson nie lepiej, w ogóle mnie nie przekonała. Naprawdę szkoda, że od pewnego czasu na rynku filmowym nie ma młodych i zdolnych...