Są takie momenty, w których znajomość języków obcych utrudnia życie. Chociażby teksty piosenek, w których za nic nie potrafisz usłyszeć polskich słów, gdy ludzie wokół nie mogą powstrzymać śmiechu, a ich kreatywność sięga zenitu. Kolejnym przykładem jest oryginalny tytuł tego filmu. "St. Vincent". Im dłużej oglądasz, tym coraz bardziej puenta staje się przewidywalna. Natomiast z tytułu "Mów mi Vincent" niczego nie wyciągniesz. Oprócz imienia głównego bohatera oczywiście ;) W tym wypadku ukłon w stronę tłumaczy (?) za udany przekład! :)