Kino klasy B ma jedną cudowną właściwość, jeśli nawet twórca ma zamiar zrobić horror to i tak zawsze wychodzi niezła komedia.
Mózg, który nie może umrzeć to doskonały pokaz owego stwierdzania, pomysł na dzieło nie był wcale taki nowy dzieła o transplantacji głowy do innego tułowia już były, co najważniejsze też okazywały się bublami mówię o The Head (1959) czy The Man Without A Body (1957).
Dzieło dla wprawionego smakosza kiczu to wartościowy posiłek, ilość błędów w dziele wręcz przytłaczająca. Widać że twórcy nie przykładali się do całości dzieła, skupili się na jak najszybszym przelaniu swoich pomysłów na taśmę filmową.
Dzieło warte obejrzenia, świetnie ukazuje poziom kina klasy b w starym wydaniu.