Faktycznie kojarzy się z Gran Torino, ale wydaje mi się, że to bardziej kwestia pewnego schematu fabuły (stary zgorzkniały człowiek bez chęci do życia) niż klimatu. Może się myle, bo film Eastwooda widziałem bardzo dawno temu, ale tam klimat był całkiem inny. Po pierwsze samo miejsce kompletnie zmienia nastrój, w końcu Skandynawia to nie Ameryka ;) Główni bohaterowie mimo wszystko mają inne charaktery i w filmie o Ove jest dużo większa amplituda emocjonalna - płynnie przechodzimy od scen wywołujących uśmiech na twarzy do typowych wyciskaczy łez.

Z Oscarem nie trafiłeś ;) widziałem 3 filmy nominowane w tej kategorii i wydaje mi się, że jednak Klient słusznie zgarnął nagrodę

słaby ten film, jak może byc dobry jak główny bohater jest chory na spi*rdolenie społeczne i nie d się go polubić ?

Film jest świetny. Kino raz rżało, raz chlipało i powtórz. Klimatem ulokowałabym go gdzieś pomiędzy Forrestem Gumpem a Amelią. Dawno nie oglądałam tak wzruszającego i jednocześnie zabawnego do rozpuku filmu. Jeżeli się wahacie, czy iść do kina, nie wahajcie się. Polecam z czystym sumieniem. Obecnie grają jeszcze w kinach studyjnych.

Piękny film.

nie oceniam filmu ale naprawdę porównywać z Gran torino to chyba tylko po ostrych pigułach. Kompletnie sie nie zgadzam. Bo jest stary, zgorzkniały facet? .. nic innego. I sam klimat zupełnie inny właśnie... to jesli jest mlody facet to tez to samo? czyli 96% filmów podobne. Bzdura