Bardzo dobry film. Sensowny, dopracowany scenariusz, ciekawe dialogi, dobra gra aktorów, zwłaszcza Rosjanki. „Mała Moskwa” była słusznie wielokrotnie nagradzana i niesłusznie obrzucana błotem przez krytyków. Im się wydaje, że gdy film w sposób jasny i klarowny opowiada jakąś historię, czym w pełni zadowala widza, to jest prostacki i niewart zainteresowania, a już na pewno nagrodzenia. Ach ci, pożal się Boże, krytycy. Na piedestał wynoszą takie gnioty, jak „Bezsenność” czy „33 sceny z życia mężczyzny”.