Powiedzcie mi proszę, czy wiecie coś więcej o historii Wiery oraz kto i w jakich okolicznościach opowiedział Wam o tantych zdarzeniach. Ciekawi mnie to... Z góry dziękuję za odpowiedzi
PS Nie jestem Legniczanką, ale spędziłam w tym wspaniałym mieście sporo czasu i pragnę dowiedzieć się czegoś więcej;)
Ja wiem tylko ,że ta prawdziwa "Wiera" powiesiła się na drzewie w lasku Złotorysjkim( nie wiem jak jest w filmie bo jeszcze nie miałam okazji go oglądnac) . Wyszła na chwilę i już nie wróciła. Pamiętam jeszce tylko jakieś urywki historii ale nie będę pisała bo nie chce was wprowadzic błąd ;)
Jestem rodowitym legniczaninem, ale mlodym 23-letnim. 21 pelnych lat spedzilem w tym miescie - niestety o owej historii nic kompletnie nie slyszalem.
Jeszcze coś...
Na moim blogu znajdziesz świeżutkie zdjęcia jej grobu.
Świeżutkie, bo dziś robione.
http://tekstowisko.com/maddog/57689.html
:)
Z tego, co wiem- w planach było w ogóle zburzenie jej grobu.
Tylko miejska legenda sprawiła, że jeszcze jest.
Natomiast tuż obok jej mogiły było pochowane dziecko, prawdopodobnie to, o którym mowa w filmie.
I ciekawostka: miasto wydaje kalendarz na przyszły rok z fotosami filmu.
Otwarto też restaurację "Mała Moskwa".
Władze Legnicy jakoś chcą wykorzystać legendę Nowikowej i filmu.
Czas, by zadbały jakoś też o ten grób. Jak widać na zdjęciach na moim blogu, bliskie sąsiedztwo kibla i kontenera na śmieci nie są tym, co koniecznie przyciąga ludzi.
Aha, jeśli chcecie odwiedzić grób, to na mapce cmentarza nic nie znajdziecie. Musicie iść w kierunku zaznaczonej na mapie kibla.
No. To tyle.
Oglądałam film z Siostra i obie zastanawiałyśmy się, co jej mężowi "brakowało", że inny mężczyzna ją tak oczarował? Jura świetnie się zachował, zwłaszcza jak dowiedział się o jej romansie i potem, już po urodzeniu dziecka. Według mnie, to dobry facet. :)
Też się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku, że filmowe/książkowe babeczki zwykle wychodzą za mąż za poczciwców, a romanse miewają z bezczelniejszymi typkami. To jak Bohun i Skrzetuski. Bohun się podobał bo był demoniczny i takie tam, ale Helena wyszła za poczciwego Skrzetuskiego. Polecam link...;)))
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_rycerza_i_rozpustnika
I mówiła że powiesiła się w lasku Złotorysjkim, ale jakiś człowiek widział jak na polu jakiś samochód przyjechał i ją wpakowali do środka...
Pierwszy raz słyszałem o tej historii. Podczas mojego 16 letniego życia nigdy nie widziałem Rosjanina w Legnicy. A tak zwany "kwadrat" gdzie te wojska stacjonowały, dzisiaj niczym nie różni się od pozostałej części miasta. Zresztą w filmie spodziewałem się więcej Legnicy. A zobaczyłem tylko dworzec i kawałek dzielnicy cudów.
Ostatnio w prasie ukazał sięartykuł nt.
grobu Lidii Nowikowej
http://wyborcza.pl/1,75478,6276462,Ocalony_grob_legnickiej_Julii.html?utm_source =Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=1721542
vieira4: Trudno zebys widział jak masz raptem 16 lat..
W końcu ok. 1992r. Rosjanie wyniesli się z rejonów Zgorzelec-Legnica na dobre.
A co do filmu, Legnica korzysta z reklamy jaką zafundował jej film póki może.
W sumie o tej historii tez nigdy nie slyszalam a mieszkam tu od urodzenia. Nie uczyli mnie o tym ani w gimnazjum, ani w liceum.
tu jest artykuł chyba najpełniej opisujący tą historię -> http://wyborcza.pl/1,87648,5737285,Legnica_pamieta_niewolnice_milosci.html
A sam film jest niestety megapretensjonalny, banalny, kiczowaty, z mnóstwem stereotypów dotyczących stosunków polsko-sowieckich, z bardzo nierównym aktorstwem. Temat żołnierzy sowieckich i ich rodzin stacjonujących w Polsce jest ciekawy i do tej pory chyba kompletnie nie poruszany w polskim kinie, jednak musi on poczekać na lepszego realizatora, bo Krzystek sobie z tym kompletnie nie poradził (a materiał jaki dawała powyższa historia był już dość niezły). Nagroda w Gdyni dla tego filmu jest dla mnie wręcz symbolem dna na jakim znajduje się współczesne polskie kino. „Mała Moskwa” to dla mnie tylko naciągane 2/10