Montaż filmu utrudnia oglądanie filmu, w USA takie filmy nie przejdą z meiszaniem dwoch czasów akcji bez jednej korelacji. Powinien byc napis 30 YEARS LATER. Zreszta oboe role gra ta sama osoba o tym samym imieniu :)...jaja jakies. Zalosna rola Żurka, nie wiem skad ten zachwyt nad filmem/ TAki dziadowsko polsko ruski rozczulacz dla polskich żon i matek nieodocenionych.

E, tam... takie napisy są potrzebne dla mało bystrego widza.... Sama charakteryacja wskazuje, że jest akcja przeniosła się ileś lat later. ;P

cale szczescie nie jestesmy w stanach. swoja droga np. w "kropli słońca" ralph fiennes grał kolejnego potomka - dziadka, ojca, syna ;)

Film oglądałam dość dawno, więc nie pamiętam dokładnie szczegółów, ale kompletnie nie zgadzam się z Tobą. Równoległe prowadzenie akcji na dwóch płaszczyznach czasowych, tak, aby nie zdradzać zbyt wcześnie za dużo a jednocześnie płynnie przechodzenie między scenami jest nie lada sztuką.

Najwyraźniej w dzisiejszych czasach tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do dosłowności. Szkoda, że nie pokazują się chmurki tłumaczące, co wydarzyło się podczas danej sceny.

Zgadzam się, ale tu tego było za dużo...zwłaszcza jak się ogląda na kacu :)

na kaca najlepszy jest zimny browar a nie melodramat..

Jak widz jest inteligenty to zrozumie przeskok w czasie bez konieczności czytania napisu "30 years later".