Dawno nie widziałam tak pięknego i dobrze opowiedzianego polskiego filmu o miłości. Historia jest niby banalna - miłość między Polakiem a Rosjanką, ale za to jak przepięknie zrobiona. I zgadzam się z niektórymi komentarzami, że to produkcia która ma naprawdę światową klasę. Na pewno nie może tan film konkurować choćby z "33 sceny z życia" Szumowksiej. Jeden i drugi bardzo dobry, ale w inych kategoriach, innych "ligach" filmowych. Mnie "Mała Moskwa" wzruszyła i ujęła za serce. Polecam