pozytywnie i na wesło no i szczęśliwe zakończenie :) jak to zawsze w babskich filmach :)
Zgadzam się!
Świetna muzyka Abby, którą uwielbiam i zabawna fabuła dopisana do niej.
Brosnan może śpiewać nie umie ale samą swoja osobą się broni, bo lubię go jako człowieka.
Do łez mnie bawią Christine Baranski i Julie Walters jako zwariowane przyjaciółki, i wcale nie najgorsza rola Streep jak ktoś raczył jej zarzucić.
Dla mnie ten film to świetny zastrzyk pozytywnych emocji gdy mam chandrę albo jest mi poprostu źle.
Od pierwszych minut buzia mi się uśmiecha i tak zostaje jeszcze długo po napisach końcowych, nawet jeśli za każdym razem muszę się poryczeć na "Slipping Through My Fingers".
Aż dziwne, że jeszcze nie oceniłam : daje 8/10 i ląduje w ulubionych :)