To, że coś jest przesłodzone, wcale nie oznacza, że jest gniotem. Dlatego właśnie tego typu filmy mają zaniżone oceny. Nie zwykłam lubić takiego kina, owszem. Ale film dobrze zrobiony.
Film mi się nie podobał, ale nie tylko ze względu na to, że był przesłodzony. Jakoś ta historia mnie nie przekonała :) I nawet Meryl czy Colin tego nie zmienią ;)
nie lubie musicali, ale usilowalam przemoc swoja niechcec dla colina i meryl wlasnie. ale jednak nie. ten film jest po prostu idiotyczny.
Sam Firth powiedział:
"- Myślę, że godność jest lekko przereklamowana. Z ogromną lubością zrobiłem z siebie głupka, razem z całą bandą bardzo poważnych aktorów. Było w tym coś z brawury. Po każdej scenie patrzeliśmy na siebie znacząco. "Co my robimy? Popełniamy zawodowe samobójstwo?"- mówiliśmy. Ale publiczności się spodobało. Absolutnie nie żałuję, że wystąpiłem w tym filmie." :)
Dokładnie, za to go cenię. Inny aktor pewnie powiedziałby, że film to arcydzieło itp.itd.
Oj, oczywiście, nie zapominam o tym! :) Jest wspaniałym aktorem ;) Ale o jego talencie zostało powiedziane tak dużo, że chyba nie trzeba nic do powiadać :)