jeżeli istnieje film, który jest porażką już od pierwszych minut to jest nim właśnie ''Mamma Mia!'.
zgadzam się stuprocentowo. Nie potrafię ludziom wyjaśnić, że film to zwyczajna...chała.
10/10 musical, komedia;)
jeżeli istnieje film, który jest sukcesem od pierwszych minut to jest nim właśnie "Mamma Mia!'.
akurat w tym filmie nie chodzi o fabułę,(która jest według mnie nudna) tylko o muzykę, taniec, zabawę itp., itd.
5/10
A moim zdaniem to najlepszy film musicalowy jaki w życiu obejrzałam :) Przyjemny,można obejrzeć w piątkowy wieczór razem z rodziną,a wykonanie piosenek wspaniałe,chociaż Pierce Brosnan niezbyt...
Film lekki i zabawny. Mi się bardzo podobał (piękne pejzaże,muzyka, stroje ;)i za każdym razem oglądając ten film świetnie się bawię. Nie jest to napewno kino ambitne, bo wcale nie miało nim być.
Jeśli mówisz, że ten film to dramat, to obejrzyj sobie "Adrenalina 2. Pod napięciem". To dopiero dramat ;) oczywiście, rzecz gustu. pozdrawiam ;)
"Piękne stroje, pejzaże" Moim zdaniem to trochę za mało. Moja ocena 4/10 za obsadę i muzykę. Nie warto oglądać. Żeby nie było lubię musicale, ale takie, które trzymają poziom.
""Piękne stroje, pejzaże" Moim zdaniem to trochę za mało. Moja ocena 4/10 za obsadę i muzykę. Nie warto oglądać. Żeby nie było lubię musicale, ale takie, które trzymają poziom." Według mnie też i jedne z moich ulubionych musicali jest "Dirty dancing" i "charlie i fabryka czekolady"
a moim zdaniem to właśnie obsada była największym plusem, a film jest o czymś
w naszej kulturze ojciec jest detemrinującym składnikiem jaszej tożsamości, zwłaszcza kobiecej. Tak właśne odbiera to Sofii stąd jej perypetie z odszukiwaniem ojca. Natomiast on jest, istnieje i jej tożsamośc jest silnie związana z matką - osobą obecną w jej życiu.
W rzeczywistosci sa kultury wktorych ojciec nic nie znaczy ani dla dzieci ani dla matki, bo najważniejszy jest wuj.
Krew jak woda, niewazne skąd jest, nasze relacje kształtują emocje, wspólne przeżycia i doświadczenia. Brak ojca nie był dla Sofii problemem, wymagiowała sobie albo lepiej został on jej wmówiony.
Zyskała ostatecznie 3 intrygujących, inteligentnych ojców.
Całość zatopiono w gagach, żartach skierowanych zwłaszcza do kobiet. trochę tu o przyjaźni damskiej i postrzeganiu kobiet (kiedy się jest już dziwką? jak się przespało z 50 facetami? :/)o tym, że jednak w świecie kobiety zostają same (matka sofii ostatecznie przez wszystkich 3 była "porzucona").
Film nie jest głupi, wiele treści w nim przemycono, jednak należy go obejrzeć i poobserować. Jednak kobiety bardziej rozumieją ten film - w końcu opowiada o nich samych.
Zgadzam się w 1000% ;/ to było dno. Ogladalam pierwsze 15 minut a dalej juz nie moglam. Chcialo mi sie po prostu plakac, ze cos tak dennego emitowali w kinie ;/ 1/10
Mało jest tak dennych filmów, jak ten. Straciłam cały szacunek do Pierce'a
Brosnana... Jak on mógł zagrać w TAKIM czymś???
A ja dla odmiany obejrzałam z 10 minut... i poszłam spać :P
Potworny!
Jeśli musicale - to tylko z lat 50-60.
Zgadzam się, jak dla mnie porażka. Durnowaty i strasznie wkurzający a humor dla dzieci do lat 3. A pobawić/potańczyć to można w klubie a nie przed jakimś filmem.
A mi się film podobał, Meryl Streep udowodniła, że nie tylko potrafi świetnie grać, ale i świetnie śpiewać:) Lekki i przyjemy, można się wyluzować, uśmiechnąć, piosenki piękne:)
film jest fajny. ;] tak jak ktoś powiedział chodzi o muzykę. Przecież ten film jest na cześć ABBY ;] no i Meryl w nim gra i śpiewa, więc film jest świetny :D hah ^^
Na miejscu ABBY zamordował bym wszystkich twórców. Zreszta nie jestem z ABBY, a i tak mam ochotę to zrobić. Chodzi o muzykę? A dotarłeś/aś do momentu, w którym Pierce Brosnan śpiewał S.O.S.? Koszmar.
Śpiew Brosnana (czy jak mu tam) to była tragedia. Nie mogłem się powstrzymać od śmiechu.
Brosnan nie był zły, to nie był film akcji, do których przyzwyczaił. Zagrał dobrze, śpiewał dobrze. Film bardzo fajny, miły do obejrzenia, bardzo dobra (jak zawsze) Streep, dobra muzyka, 7/10