Nie znam się na musicalach ale ten tutaj to kawał dobrej roboty. Bardzo fajnie wkomponowana twórczość ABBY w fabułę, albo inaczej mówiąc świetnie zbudowana fabuła na tekstach z piosenek. Jedyne co mi nie pasuje to rola Brosnana - słabe ogniwo tego filmu, miałem uczucie jakby chcieli zrobić z niego kolejnego Travoltę.
Przejrzałem pare tematów i dużo ludzi spodziewała się po tym filmie niewiadomo czego narzekając na fabułę jakby to miała być kolejna komedia romantyczna.