Według mnie to najlepszy film ubiegłego roku. Tę kategorię wygrało 17 znakomitych piosenek ABBY a na dokładkę Meryl Streep, Pierce Brosnan, Colin Firth, Julie Walters i Stellan Skarsgard oraz greckie plenery. Czegóż chcieć więcej? Wspaniała zabawa i prorocze zakończenie z muzyczną dogrywką sprawiają, że wychodzimy z kina z uśmiechem na twarzy. Do dnia, w którym zobaczyłem film "Mamma mia", nienawidziłem musicali. Uważałem za coś nienaturalnego snucie się po ekranie i wyśpiewywanie piosenek. Ale to już przeszłość. Myślę, że to głównie zasługa muzyki ABBY i sympatycznych aktorów, których już wcześniej komplementowałem. Polecam wszystkim, bez względu na płeć i wiek. Od czasu "Transformers" nie widziałem tak dobrego filmu.