Widziałam Mamma Mię niejednokrotnie (dotychczas 5, może 6 razy?) i nigdy mi się ona nie nudzi.
Nie rozumiem tylu negatywnych opinii - moim zdaniem Meryl Streep jak zwykle świetnie wcieliła się
w postać i jej osoba dobrze pasowała do roli Donny. Poza tym duży plus za jej umiejętności
wokalne - może nie perfekcyjne, ale jednak miłe zaskoczenie! :) Amanda Seyfried śliczna w swojej
naturalności, Colin Firth o delikatnym, dźwięcznym głosie, pani Wesley w innej odsłonie
(poznaliście? :) ). Poza tym interesująca fabuła, teksty piosenek pasujące do konkretnych wydarzeń
i ogólnej akcji filmu, przepiękne krajobrazy, kolory, no i pozytywna, w większości taneczna muzyka
Abby. Polecam serdecznie :)
Lubię czytać takie komentarze :) ten film jest genialny i również nigdy mi się nie znudzi ;) widziałam go chyba nawet więcej razy niż Ty :))
Ja też zgadzam się w 1000000000% i uważam, że Mamma Mia jest po prostu super!
Dodam jeszcze, że jestem młodsza niż muzyka ABBY i na moje ucho oryginalne wykonania też były całkiem dobre, ale to jednak aktorzy z Mamma Mii nadali im swoistego klimatu, jak to słusznie zauważyła autorka tematu. Włożyli w to całe swoje serce i emocje, i dopiero teraz piosenki zaczęły żyć w pełni.
Słyszałam kiedyś oryginał "When all is said and done" i myślę, że do takiej piosenki potrzebny był męski głos, faceta wyrażającego uczucia swojej ukochanej - a Pierce Brosnan świetnie to zinterpretował. Jakoś nie pasowały mi dziewczęce głosy Agnethy ani Anne-Fridy (przepraszam, jeśli pokręciłam imię).
A film zachwycił mnie szczególnie plenerami, interpretacją piosenek, lekką fabułą i przede wszystkim - doborową obsadą.
"Mamma Mia!" to jest jakiś fenomen. Fabuła prosta jak drapanie, nie lubię musicali, nie lubię Brosnana i nie przepadam za Firthem, piosenki Abby znam bo są znane. Nigdy bym nie podejrzewała, że na tym filmie/musicalu tak się ubawię. Fakt, uwielbiam Meryl Streep, a tańczący i śpiewający Stellan Skarsgård jest jedyny w swoim rodzaju. Pierwszy raz obejrzałam z ciekawości i trochę przypadkiem, kolejny raz obejrzę z premedytacją i przyjemnością. Działa jak pigułka rozweselająca.
Zgadzam się w 100%.Nie jestem fanem musicali ale ten film po prostu uwielbiam.Zawsze poprawia Mi humor.