Rewelacja do obejrzenia w brzydki jesienny dzień wraz z przyjaciółką
Właściwie nie lubię musicali, zdecydowanie nie lubię piosenek Abby (muzycznie jestem całkiem z innej bajki), ale za filmem przepadam. Nie wiem, czy widziałam drugi tak radosny, energetyczny obraz. Oglądam go, kiedy chcę naładować akumulatory, kiedy mam doła, kiedy za oknem słotna polska jesień. I zawsze pomaga. Do obejrzenia nie tylko z przyjaciółką. Również w szerszym gronie przyjaciół, a i sam na sam z przyjacielem. Wiem, bo przetestowałam :)
PS. I nawet mi nie przeszkadza, że Pierce Brosnan nie umie śpiewać. To ma nawet swój urok.