film momentami był dość głupkowaty, ale to sprawiało, że nie był nudny i te tańce i śpiewy...mi się podobał:)

Poczatkowo dziwiłem się opiniom typu ''kicz w czystej postaci'' ale po obejrzeniu filmu sam się do nich przychylam. Strasznie słaby , przewidywalny, naciągany scenriusz ( faktycznie gdyby nie ABBA i jej piosenki to w ogole by poległ ) Jezeli chodzi o aktorów: najlepsza chyba Amanda Seyriend za która wczesniej nie przepadałem ( najlepiej wykonywała partie wokalne) , swietna Julie Walters , bardzo dobra Meryl Streep ( jednak jakby za ten film jakims cudem dostała nominacje do Oscara to chyba bym wyrwykreślił z własnego slownika to słowo ) , dobry Colin Firth , największą porażką okazał się faktycznie Pierce Brosnan.
Lekki , wesoły , na lato , dla odświeżenia piosenek legendardnej ABBY i nic po za tym.

ja daję 7/10, bo ten film nie udawał niczego czym nie był. śpiewy, tańce, muzyka, prosta historia ku pokrzepieniu serc. i za to należą się brawa, udało im się - siedząc w kinie przez cały seans się uśmiechałam;) aż rozbolała mnie twarz:)

Ku pokrzepieniu serc??? Historia o babsztylu, ktory pieprzy sie ze wszystkim co na drzewo nie ucieka, a potem nawet nie wie z ktorym pajacem ma syfa, hiva i dziecko ciebie pokrzepia? Gratulacje i kondolencje skladam.

wydaje mi się, że ten babsztyl był szczęśliwy z tym dzieckiem (o syfie nic nie wiem, może nieuważnie oglądałam), może warto się nad tym zastanowić. cała historia kończy się dobrze, zakochani wreszcie wiedzą czego chcą od siebie i życia,gra muzyka i wszyscy się cieszą. jak ciebie to nie pokrzepia, to gratulacje i kondolencje składam.

Jak się kopuluje z każdym napotkanym facetem to z reguły kończy się syfem lub hivem, przed dzieckiem można się ustrzec biorąc tabletki. Na filmie tego nie pokazali, ale na jawie na pewno by to wszystko załapała. Na szczęście końcówki nie obejrzałem, nie zdzierżyłem po 60 minutach...

Zachwycił mnie fakt, że piosenki idealnie pasowały do treści filmu. Poza tym nie były wciskane na siłę, niektóre nie były śpiewane w całości lecz przerywane dialogami (a to zawsze mnie denerwowało w musicalach że MUSIELI dokończyć piosenkę choćby widz już umierał z nudów).

Śpiewający Pierce Brosnan to też ciekawe zjawisko, warto obejrzeć. Dobiła mnie tylko końcówka - ta "hollywoodzka" miłość, ale pewnie zrobili to po to by wcisnąć pewną piosenkę na koniec ;)

I te widoki... Ja chcę na grecką wyspę! :)

film jest super. dobrze zaspiewane piosenki i ogolnie po prostu polecam.:)

zgadzam się! film jest świetny, dobra muzyka i genialna obsada!

perfekcyjnie zrealizowana, ociekająca plastikiem wydmuszka- 6/10. Tak wysoko tylko za banalnie piękne widoki (to jednak pewna sztuka zmieścić tyyyle kiczu w jednym filmie) i taniec tych facetów na molo- był nawet śmieszny ;p

No typowe kino rozrywkowe. To jest Musical, a więc najważniejsza jest muzyka a nie fabuła, która nie jest zbyt ambitna. No ale nie oczekujcie tego po Musicalach. Ja facet, bawiłem się na filmie bardzo dobrze, i tylko o to chodzi bo żadnych wartości czy też idei się z tego filmu nie wyniesie. I trzeba też troche w inny sposób oceniać takie filmy ponieważ musicale rządzą się swoimi prawami.

a co bys powiedział np. o musicalu z bjork?? mozna zrobić ciekawy musical, można zrobić ciekawą komedie romantyczną, można zrobić ciekawy film z każdego gatunku, który coś ze sobą niesie (tak samo jak w każdym gatunku można zrobić taka "mamma mia" ;])

Musical z bjork to trochę inna sprawa. Można, można. Ale tak to jest z filmami, że nie da się każdego zadowolić. Jednym się podoba, drugim nie. No i tyle...

Mi się podobało :) nie uważam tego filmu za jakąś wielką rewelację. Film jest dobry, łatwy, lekki i przyjemny. Miło się ogląda przy wpadających w ucho piosenkach ABBY ;)

też nie jestem przeciwko temu filmowi, można na niego pójść z dziewczyną, kiedy jest na ciebie zła, bo wszystkim kobietom się ten film podoba. ;)