Muszę stwierdzić że ten film jest lekki, przyjemny i odpreżający. Fajnie się go ogląda. Przesympatyczni bohaterowie( nie wiedziałem że Brosnan ma taki ładny głos). Piękne plenery,fajna muzyka(piosenki). Niestety na tym się kończą plusy filmu. Film jest bardzo przeciętnie wyreżyserowany, widać też że twórcom brakowało pomysłów aby świetne piosenki jakoś urozmaicić za pomocą zdjęć, montażu, kostiumów, wszystko to jest niezwykle przeciętne i skromne. A przecież Musical to jeden z niewielu gatunków filmowych gdzie można się wykazać ogromną fantazją zarówno w tworzeniu przeróżnych scen tanecznych i śpiewanych, jak i bawić się montażem, tworzyć przeróżne ciekawe i nietypowe ujęcia mieszając przy tym różne gatunki filmowe. Dla przykładu podaje "Moulin Rouge" z 2001 roku, na którym każdy kto chce nakręcić film z tego gatunku, powinien się wzorować i zobaczyć jak się robi fajny, porywający Musical. Aktorsko film też nie rzuca na kolana, jednak gdyby nie Meryl Streep i Pierce Brosnan film byłby jeszcze gorszy. Fabuła mogłaby nawet zostać ale pod warunkiem ze twórcy zrobili by ten film tak jak wyżej napisałem. Największą wadą tego obrazu jest jednak brak emocji, napięcia i dramatyzmu, wszystko jest tutaj "na jedno kopyto". No cóż, powstał film bardzo przeciętny, o którym po obejrzeniu szybko się o nim zapomina.
Pozdrawiam i zapraszam na mój blog!