nie? świetne zdjęcia, dynamiczny montaż, scenariusz może mało oryginalny ale ostatecznie to musical'owa pozycja, nie widzę tutaj ujmy na honorze w osobie reżyserującej...
to, że to jest musical nie daje taryfy ulgowej na scenariusz który był banalny i niektóre plenery wydawały się sztuczne
nie zgodzę się - Dreamgirls miały zbyt zawiły scenariusz i to był jeden z największych minusów produkcji. W takich filmach właśnie o to chodzi - pewien przerost formy nad treścią, scenariuszowa lekkość
rozumiem - tylko dla mnie prostota to nie to samo co lekkość scenariusza - prosty byłby wtedy, gdyby [SPOILER ALERT] Sophie wyszła za Sky'a i odnalazła prawdziwego ojca np.
to, że film jest musicalem nie oznacza, że można mu wybaczać słaby scenariusz. Musical może przekazywać tak samo głębokie treści jak w inne gatunki. Właśnie przez takie rozumowanie twórców musical jest dzisiaj taki jaki jest.