Byłam tam :p a w ogóle, to film dobry, ale jakoś nie pasuje mi jeden aktor. Były 007 :p
Jako film to cieniutko, ale jako musical daje radę. Fajne piosenki Abby.
Jak Pierce Brosnan śpiewał solo to nie mogłem ze śmiechu...
A Meryl Streep jaka żwawa i krzepka :D Albo dobrze zmontowane z dublerką.
Szczerze utwory ABBY znam i to niektóre nawet dobrze, więc przyjemnie się ogląda :)
Hm,dla mnie źle nie zagrał,aczkolwiek Agent007 nie pasował mi tutaj,jako romantyczny mężczyzna,który śpiewa kawałki ABBY ;D