czyli trzeci ojciec (po brosnanie i colinie) jest zajebistym aktorem, ale cały czas miałam przed oczami Martina-sajko z dziewczyny z tatuażem... hehe a film taki sobie, wlecze się i wlecze
Hello Scenariusz przewidywalny ale film słodki, muzyczny do bólu mięśni, które nie są w stanie tańczyć na kinowej kanapie. Moja szyja wystukiwała rytm, Twarz się śmiała, euforyczny nastrój utrzymywał się kilka dni. Polecam na niepogodę, złe dni i w ogóle.