Oglądaliśmy mniej więcej do połowy, dopóki nie przerwał nam półroczny synek. Na drugi dzień już tylko żona próbowała obejrzeć film do końca, ale nie wytrwała do końca.
Nasze spostrzeżenia są w 100% zgodne - nuuuuuda... nuuuuuuuuuda...
W porównaniu z Across the universe, ze świetną muzyką, genialnymi aranżacjami, rewelacyjnymi zdjęciami i niebanalną fabułą - po prostu porażka.