PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=375547}
6,6 263 tys. ocen
6,6 10 1 262979
5,6 47 krytyków
Mamma Mia!
powrót do forum filmu Mamma Mia!

Tak czytam te Wasze opinie i zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak czy ludzie są tak prości... No ale wyrażę po prostu swoją opinię i emocje związane z wczorajszym seansem. Otóż szczerze powiedziawszy tych emocji nie było... No niestety ciężko mieć jakiekolwiek emocje- pozytywne, negatywne przy tak prostej fabule. Może wzruszyłabym się mając lat 12, ale tak się składa, że film jest od lat 15, więc nie miałabym nawet okazji...
W skrócie - odradzam ludziom z bardziej wyrafinowanym gustem...

estrakt

Coś w tym jest. Oglądając ten film, czułam się jakbym patrzyła na jakąś disney'owską bajeczkę. I przy całym szacunku dla Colina Firth'a i Meryl Streep wyjątkoweo mi się nie podobał. Sztuczny, powtarzalny i kiczowaty.

estrakt

pewnie jesteś jakimś(jakąś) młodzieżówą i nie wiesz co znaczy abba dla starych pryków, których jest w RP sporo, więc zamknij jadaczkę i przesiądź się na kreskówki

ocenił(a) film na 1
piotr100

Czyli uważasz, że Abba była zespołem wykonującym piosenki w pusty, sztuczny, bezemocjonalny sposób??? Zawsze miałam inne zdanie. Szanuję Abbe, nawet lubię, ale film z taką fabułą i grą aktorską to wręcz bezczeszczenie ich pamięci...

ocenił(a) film na 7
estrakt

widziałam film i jasne ze trzeba go oglądać z przymrużeniem oka bo to musical;) poza tym wiadomo, że to miało wyglądać bardzo apetycznie i malowniczo, bajkowo wręcz, a co do piosenek, to odnowione aranżacje mi się podobały, poza tym słowa piosenek idealnie wpisywały się w sytuacje na ekranie. Poza tym w tym filmie grali także dwaj członkowie ABBY więc sądzę, że gdyby uznali, że ten obraz bezcześci ich w jakikolwiek sposób to by się do powstania tego filmu nie przyczynili,:)

użytkownik usunięty
piotr100

Jest jednak kilka "ale". Ale1: wykonanie piosenek było w większości niestety kiepskie, ale2: niektóre z nich były "wepchnięte" w film niejako na siłę, choć tak naprawdę pasowały do fabuły jak pięść do nosa, ale3: jako właśnie jeden z fanów ABBY chciałbym zakomunikować, że nie wszyscy jesteśmy starymi prykami

estrakt

Raczej to film dla osób, które mają świadomość że idą do kina na komediowy musical inspirowany twórczością Abby... Prosta fabuła? - dokładnie tak. Trudno się spodziewać pełnej egzystencjalnego niepokoju historii rodem z Kieślowskiego po obrazie który ma oddawać klimat wolności, miłości i szaleństwa lat 60-tych i przy okazji być hołdem dla chyba najbardziej kiczowatego zespołu wszech czasów. Muzyka Abby jest cudna, zachwycała i zachwyca nadal - nieskomplikowanymi tekstami, wpadającą w ucho i porywającą do tańca muzyką. Film zachęca do tego, czego jak widać wielu jego odbiorcom brakuje: do nabrania pozytywnego dystansu. Do idei lat 60-tych, do muzyki, do świata, ale przede wszystkim do siebie. Więc z całym szacunkiem dla Twojego jak mniemam "bardziej wyrafinowanego gustu"... nie obrażaj ludzi, którzy oglądali i świetnie się przy tym bawili.

ocenił(a) film na 7
madison_2

absolutnie popieram!!! chyba lepiej bym tego nie ujęła choć się starałam:)

estrakt

* o lata siedemdziesiąte chodziło mi raczej w wypowiedzi powyżej.

ocenił(a) film na 10
madison_2

Fabuła może i prosta, ale to właśnie między innymi dzięki jej prostocie film jest odpowiedni jeżeli ktoś wybiera do kina żeby się pośmiać i poprawi humor. Ja osobiście jestem zadowolona z mojego wyboru. Mogłam posłuchać klasyki i nie zastanawiać się o co chodzi w tym filmie tylko usiąść i się rozluźnić. No i muszę tu zaznaczy że przynajmniej 2/3 sali pękało ze śmiechu :))

estrakt

Nie wiem, czego więcej oczekiwałaś po musicalu, którego scenariusz był tworzony w taki sposób, aby zmieścić jak największą ilość piosenek. Nie wiem czy Twoje oczekiwania co do tego filmu nie były zbyt wygórowane.

ocenił(a) film na 7
estrakt

Fakt dla osób które lubią filmy w których dzieję się coś co może stać się i w naszym realnym życiu, był on sztuczny. Ale to wkońcu film, ogólnie nie jest zły,mozna go nazwać dobrym;)

Trixi

Nie jesteś sama ekstrakt. Mnie również film wyjątkowo się nie podobał, i mówiąc szczerze, spodziewałam się trochę lepszego gustu po użytkownikach portalu, na którym takie filmy jak "Fight Club" są dla niektórych beznadziejne... Na forum "mamma mia" zebrało się jakieś koło wzajmenej adroacji osób, które są "pozotywnie zakręcone" bo bawi je taki gniot :D ja wolę jakieś lepsze komedie, najlepiej z drugim dnem. Bo to coś zawiera tylko jedno dno... samo w sobie nim jest.

ocenił(a) film na 6
estrakt

To był jeden z najnudniejszych filmów jakie obejrzałam, wszyscy mówili mi jaki jest świetny a ja po namowie, bardzo żałuje...

ocenił(a) film na 8
estrakt

a tam bredzisz cos o kiczu i tandecie, ja sie milo tym filmem zaskoczylem a znalalem sie na nim przez przypadek. Ogoladalem "Glowe do wycierania" z 8 razy, wiec wiesz.

ocenił(a) film na 9
estrakt

skoro lubisz filmy z wyrafinowaniem na jaką cholere wybierac sie na Mamma mia? czlowieku tylko kase straciłeś/aś, jak lubisz wyrafinowanie idz do wypozyczalni obejzyj ''pokute'' sparwa z głowy . ten musical jest lekki i przyjemny poco dopatrywac sie jakie specjalnej oskarowej roli aktorskiej?

DlAVV

"pokuta"???? zdecydowanie odradzam....
lepiej wypozycz cos innego.... to jeszcze gorszy film od " mamma mia"

estrakt

Nie popelniaj tego bledu co ja wydalam na to gowno az 14 zl... a wogole nie oplacalo sie isc....

sweetblondi_04Ruda

Ja w pełni zgadzam się z Madisonem. Idąc do kina na film trzeba wiedzieć na co się idzie i co się lubi ,a nie po seansie narzekać że to tandeta. Jeżeli lubisz filmy akcji o ciekawym scenariuszu i jaj to ktoś ujął drugim dnie po co wybierasz się na musical do piosenek Abby. W musicalu jest odwrotnie to fil m tworzony jest do soundtracku i tak jak piosenki Abby są piosenkami lekkimi, wpadającymi łatwo w ucho to i film ma być łatwy i przyjemny przez co nieco może się wydawać tandetny, ale ma wprowadzić widza w dobry nastrój a nie głębokie refleksje.

Wonderchild

to byla dosyc spontaniczna decyzja....:) nie mielismy pomyslu na wieczor i tak wyszlo:P ale wiecej nie popelnie tego bledu:)

estrakt

Według mnie Madison ma absolutną rację! Myślę, że potrzebne są i te ambitne filmy i też te proste,lekkie, które nie mają jakiegoś wzniosłego przesłania a jednak w pewnym stopniu oddziałują na widza. I taka jest właśnie Mamma Mia. Przecież gdyby wszystko było strasznie poważne to świat byłby smutny i szary.Nigdy nie zachwycałam się twórczością Abby i na film wybrałam się tylko z tego względu, że lubię musicale i podziwiam Meryl Streep.Muszę przyznać, że z kina wyszłam jakaś odmieniona, taka pogodna i wesoła. Spodobało mi się właśnie to, że wszystko tam było takie przesłodzone, przerysowane czasem nawet kiczowate i nienaturalnie radosne.To miało takie być.Miło się oglądało i słuchało tego całego widowiska i jeszcze długo po wyjściu z kina nuciłam sobie różne kawałki.Moim zdaniem ten film ogromnie działa na emocje, możliwe,że to głównie dzięki Meryl Streep, która jest tam świetna. Gra wspaniale, śpiewa uroczo, nadaje piosenkom Abby mnóstwo emocji, powoduje, że nabierają nowego znaczenia.Ogólnie cały film jest niesamowicie pozytywny i uważam, że nie słusznie się go krytykuje bo jest po prostu lekki, łatwy i przyjemny, tak jak piosenki Abby

ocenił(a) film na 7
estrakt

"Weźcie wyluzujcie" - tak ktoś powiedział na tym forum. Wiadomo, ze dużo tu kiczu, infantylizm wylewa się litrami, aktorzy fałszują (to mi najbardziej przeszkadzało). Nie jest to film ambitny, to wszyscy wiedzą. Ale nie o to chodzi w tym filmie, żeby zabłysnąć arią, czy oskarowym scenariuszem! Chodzi o promienie słońca i o beztroską, luźną zabawę!
pozdrawiam

P.S. A jak się idzie na filmy "spontanicznie", czyli nie wiedząc na co się idzie, to istnieje duże ryzyko, że nie trafi się w gust lub nastrój.