Jest to musical, więc oczywistym jest, że fabuła pełni tutaj drugorzędną rolę. Najważniejsze w tym filmie są piosenki, które są śpiewane przez na prawdę dobrych aktorów. Aktor śpiewając piosenkę zwraca uwagę przede wszystkim na słowa, warto więc zwrócić uwagę na to w jaki sposób śpiewa np. Meryl. Słuchając "Money, Money, Money" albo "The Winner takes it all" (które moim zdaniem jest wykonane perfekcyjnie) od razu można zauważyć, że pani Streep jest aktorką z najwyższej półki. Nie będę się wypowiadać o głosach aktorów, bo nie mam żadnych kwalifikacji by ich oceniać, ale o emocjach jakie wyrażają w śpiewie, a jeśli o to chodzi to "odwalili oni kawał dobrej roboty". Ten film przypomina kawał, który początkowo wydaje nam się kiepski, ale kiedy wrócimy do domu to nagle ni z tego ni z owego zacznie nas śmieszyć. Tak samo było z tym filmem, obejrzałam go i stwierdziłam, że zmarnowałam tylko 50 zł na DVD, teraz uważam, że był to jeden z lepszych zakupów.