Moim ZDANIEM film jest taki sobie, na pewno nie zgodzę się, że to lepsze dzieło od "TITANICA". JA uważam Titanica za największe dzieło a nie "Mamma Mia". Oprócz scenografii i fajnej muzyki to film nie jest taki powalający jak by się myślało. NA mnie nie zrobił większego wrażenia.Usnęłam w połowie oglądania, co rzadko mnie się zdarza. TITANIC JEST FILMEM WSZECH CZASÓW !!! I Pearl Harbor !!!!!!
"Titanic" to film bez wątpienia zrobiony z wielim rozmachem, przedstawia zarówno atmosferę tej epoki, wielkość przedsięwzięcia, jakim była budowa tego statku, jak i ogrom tragedii, która spotkała tych ludzi. Oglądając go, patrzyłam raczej pod tym kątem, a nie z perspektywy jakiejś wielkiej miłości od pierwszego wejrzenia i śmierci jednego z kochanków. Każdy oczekuje od filmu czegoś innego i zwraca uwagę na inne rzeczy - może i "Titanic" jest dobrze zrobionym filmem ze świetną obsadą (chociaż uważam Leonarda DiCaprio za dość nieurodziwego, to, aktorem jest dobrym :)), ale na pewno nie obdarzyłabym go mianem filmu wszechczasów (natomiast który na to miano zasłużył, nie mogę jeszcze powiedzieć, bo w swoim krótkim życiu widziałam za mało filmów, żeby wydać taki osąd :D). Kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje. :)
Wracając do "Mamma mia!" - film wprowadza mnie w tak dobry humor, że to po prostu nie do wiary. xD Świetna gra aktorów, muzyka i atmosfera... Po wyjściu z kina długo byłam pod urokiem tego musicalu. ;))
oj. chyba autor tematu czytał pewien artykuł.
ja czytałam, że Mamma Mia zarobiła więcej od Titanica. Wiele osób zrozumiało to w ten sposób, że musical jest lepszym filmem od tragedii. Błąd. ;)
Co do filmu, nie zachwycił mnie. Nie wciągnął za bardzo, moją uwagę skupiała tylko muzyka, no i te dwie szurnięte koleżanki Donny. ;D
mam takie samą odczucie. Gdyby nie nieśmiertelna muzyka ABBY film bylby bardzo słabiutki. Ale wiadomo Abba podrywa do zycia prawie kazdego:)