Lubie musicale (tylko wole troche inne klimaty np. CHICAGO), dlatego też obejrzałam Mamma Mia! FIlm jest niezły, ale widac, ze postawili na znane twarze, ktore mialy przyciagnąc widzow (Brosman, Streep, Firth). Aktorka odtwarzająca role Sophie o ile jakoś sobie poradzila o tyle np. Brosman nie podołał zadaniu. Wydaje mi się, ze gdyby zatrudnili lepiej spiewajacych aktorów film byłby zdecydowanie lepszy (np. "Upior w operze" - malo znani aktorzy, film takze odniosl sukces). Super scena, gdy taniczyli do "Vulevuuuu aha cos tam coś tam". 7/10
Aktorzy doskonale podołali, nie dosyć, że jest na kogo popatrzeć to i nie wolno zarzucić im braku talentu wokalnego.
Nie wiem, mi to akurat nie przeszkadzalo, bylo to w ten sposob bardziej realistyczne - bo zgodze sie z opinia, ze ich glosy nie byly... "perfekcyjne".