jakim cudem ten shit został oceniony powyżej jako "dobry"??? toż to żenada była!
szkoda genialnej Meryl Streep i Colina Firtha dla tej marnej produkcji...
Aha, jedyne co mnie urzekło (powiedzmy...) to ostatnia piosenka, w momencie, gdy młoda odpływa łodzią z pomostu - zrobione na grecką modłę, w tym charakterystycznym śródziemnomorskim rytmie :) to było ok :)
dla mnie ten film miał ogólnie kiepską fabułę. Bardzo oczywistą - nie zachęcała do dalszego oglądania.
A na końcu były ze cztery piosenki :/