to był jeden z najgorszych filmów, które widziałam totalna masakra, ile można śpiewać, raczej udawać. Zbyt bardzo przereklamowany. Ogladałam go po 2 w nocy i nie zasnęłam, myslałam, że do końca akcja sie jakoś rozwinie, ale to było żałosne. Każdy ma swoje zdanie, a to jest moje.
Tak! prawda, że kazdy ma własne zdanie ale jezeli miał to byc musical to przeciez jest wiadome, ze będą więcej spiewac niz mówic!!! a aktorzy bardzo ładnie zaspiewali piosenki(tak naturalnie)!!Uwielbiam ten film!!!!!!!
Właśnie, przecież to musical, więc chyba oczywiste, że będą śpiewali i to dużo... :))
Jak gra muzyka, a ludzie śpiewają piosenki, to się nazywa koncert ;)
Od filmu wymaga się jeszcze fabuły. A od aktorów gry.
I niczego takiego w MM nie znalazłem.
Za potężną dawkę żenady - tak :(
I to nie dlatego, że nie lubię ABBY. Wolę inną muzykę, ale ABBA mi nie przeszkadza.
Polecam "Wesele Muriel" - też z muzyką tego zespołu. Tylko na drugim końcu skali, WM to całkiem niegłupi film.
Ktoś tu chyba nie wie co to musical... Film był świetny. Trzeba po prostu lubić tego rodzaju filmy a nie narzekać, że w nim śpiewają...
Czy ty Jolusiu jakaś tam masz coś z mózgiem ?
Jak już, zdążyłam zauważyc to twoje poczucie gustu jest znikome, ale żeby narzekac,że śpiewają w musicalu to już dowody na to,że masz zryty berecik ! I w tym filmie nie udają,że śpiewają ! To aktorzy wykonywali wszystkie piosenki idiotko.
Moim zdaniem film był świetny! ;D
świetny jest ten film ja mogę go oglądać na okrągło, uwielbiam musicale i piosenki Abby również:)
Istnieje taki gatunek teatralny i filmowy jak musical, nie musisz go lubić, ale skoro tak Cię denerwuje to po prostu nie oglądaj tego typu produkcji... oglądasz filmy sensacyjne i narzekasz, że strzelają?
Film jest tragiczny. Nic nie trzyma się kupy. Świetne piosenki ABBY zostały tutaj wykonane poprostu beznadziejnie. Inny musical "Across The Universe " z piosenkami Beatlesów, to dopiero fantastyczny film.
Prawda, w musicalu powinni spiewac, ale spiewac dobrze nie tragicznie. Popieram przyklad "Across the Universe" ;). Tam pokazali co to znaczy tworczo spiewac ;D. Ale wracajac do tematu to ten film ma jeden jedyny plus. Ogladalam go w nasza jaksze milusia sniezna zime wiec sceneria calkowicie mnie pochlonela. Uwazam, ze powinna dostac jakas nagrode za najlepsza role na planie! :P Gdyby nie ona wylaczylabym film po 2 min. Sorry! Wgl bym nie wlaczala..
Mi tam się podobał :) Lekki, łatwy i przyjemny...dokładnie taki jaki miał być. I wcale nie uważam, że to najgorszy film Meryl, wypadła znakomicie, okazało się, że ma naprawdę dobry głos i potrafi śpiewać całkiem nieźle. "The winner takes it all" w jej wykonaniu brzmi naprawdę wzruszająco. To kolejny film w którym pokazała jak wszechstronną aktorką jest :)